kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

08 gru 2010, 13:13

dzien dobry;)

zubelek, dziekujemy;)
pewnie wam sie nie chce ze mną gadać tyle mnie nie było ale może jednak ktoś chce? :ico_wstydzioch: co tam u was ?
Kochana pewnie ze chce nqam sie z Toba gadac;)
cieszymy sie ze sie urzadzilas i wrocilas do nas;)
Aneczka., to u Ciebie naprawde moze wszystko sie zaczac lada moment;)
co do zalania wodami to ja w szpitalu troszke zalalam;) hehe ale dopuki lezalam to delikatnie sie saczyly a jak wstalam to dopiero strasznie po nogach mi polecialo...
a Ty w tych majtach chcesz caly czas spac? tzn czy wygodnie tak Ci bedzie? moze to glupie pytanie...

madziorka hihi, od poczatku zazdroscilam Ci aktywnosci w ciazy... super ze mozesz tak aktywnie cala ciaze;)
a co do wozka to my juZ dawno kupilismy
emjot treeco;) niedrogi i fajny jak dla mnie;)
teraz wydaje mi się że stópki są z prawej strony, bo z lewej już mi nic się nie wybrzusza. Teraz góry doliny są z prawej.
no ciekawe jak Twoj wiercipietek sie ulozyl;) hehe oj ten Twoj maluszek to lubi sie wiercic;) ciekawe jak bedzie jak wyjdzie;)
ząb coś mnie pobolewa :ico_zly: zła jestem bo niedawno miałam go robionego a teraz znowu sie odzywa :ico_zly:
mnie tez cos zab ostatnio bolal az dziwne bo nigdy mnie zeby nie bolaly... nawet jak jakis zepsuty byl heh... wsolczuje bo dopiero co robilas a za chwile znowu do dentysty... pocieszajace ze nie bedziesz musiala placic o? bo chyba jest cos takiego jak gwarancja na uslugi stomatologa? ten do ktorego ja chodze daje dwa lata na kazdego zeba ktorego mi robil...
edynie obiadek i pranie z suszarki musze sprzątnąć
no ja w zasadzie tez nie mam dzis wiele do robienia;)

a my pospalysmy do 11,30 :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: tzn od poprzedniego karmienia ktore bylo o 9,40 czyli tak od 10,20 spalysmy;)
wieczorem moje dziecko tak mnie szokowalo ze nie wiem... o 22 wypila 80ml mleczka... i w miedzy czasie kupa wiec przy przewijanie sie rozbudzila i ja ja do lozeczka a ona zaczela sie krecic pchac raczki do buzi i poplakiwac... do tego czkawka (bardzo czesto ma- w brzuchu tez czesto miala) no wiec dalam jej jeszcze mleczka i wypila 50 :ico_szoking:
no wiec ja przekonana ze ona sie najadla i klade ja do lozeczka... i znowu to samo... odczekamal chwile i znow musialam jej dac... byla juz prawie 12... i zjdla 30 jeszcze i dopiero zasnela :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: normalnie nie moglam uwierzyc ze ona caly czas chciala jesc... i juz przerazona bylam bo mowie nic tylko zaraz mi zymiotuje to mleko i tyle... ale na szczescie bylo ok...

Milego dnia i bardzo chetnie poczestuje sie ciachem;)

magda7
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 523
Rejestracja: 23 sie 2010, 11:10

08 gru 2010, 13:20

Witam,
już po spacerku. Było super. pogoda idealna na krótką przechadzkę.
Mały miał ubaw po pachy bo woziłyśmy go sankami i robiłyśmy mu takie młynki.
fajna zabawa.
nawet ciepło na zewnątrz.
Teraz już poszedł spać a ja muszę odpocząć bo szczerze mówiąc zmęczyłam się tymi wygłupami i świeżym powietrzem.

Dziś dostałam telefon od koleżanki że urodziła. miała termin na ostatniego listopada. Wczoraj koło południa wzięły ją skurcze i dziś w nocy po północy urodziła. Stwierdziła że nie było tak źle. Bolało ale do przeżycia. Miała bóle krzyżowe w większości i powiedziała że te faktycznie są mało przyjemne.

Dziewczynka prawie 4 kg

chcę jeszcze jechać dziś po ten podkład do materacyka dla dzidzi. Musze tylko troszkę odpocząć i niestety będę musiała pojechać autem które stoi na zewnątrz bo ten w garażu ma jeszcze letnie opony. Dopiero jutro mi mąż zmieni bo wcześniej nie było szans. Tak więc czeka mnie małe odśnieżanie, ale nie ma dużo tego śniegu więc chyba dam radę :-)
:ico_haha_02: :ico_haha_01:

[ Dodano: 2010-12-08, 12:25 ]
no ciekawe jak Twoj wiercipietek sie ulozyl;) hehe oj ten Twoj maluszek to lubi sie wiercic;) ciekawe jak bedzie jak wyjdzie;)
oj wiercipięta straszna z tej mojej dzidzi. Ale wydaje mi się ze leży główka na dól. No ale to może mi się tylko wydawać. Zobaczymy jutro.

Jeśli chodzi o czkawkę to moje bobo też ma ją często kilka razy w ciągu dnia.

kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

08 gru 2010, 14:22

kompletnie nie mam pomyslu na obiad... eh... moze Wam cos przyjdzie na mysl...?

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

08 gru 2010, 16:32

czesc Kobietki :ico_kawa:
moze Wam cos przyjdzie na mysl...?
ja ostatnio duzo eksperymentowalam w kuchni i zrobilam dzis ziemniaki po polsku brokuly i schaboszczaka w panierce serowej.

kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

09 gru 2010, 14:51

dzien dobry;)
u nas dzis ciezka noc... tzn dla mnie;)
naszej coreczce pomylila sie noc z dniem i miala ochote na towarzystwo;) i tak od 2,40 do 5,20;) rano bylam padnieta ;) ona na szczescie tez i troche pospalysmy;)
strasznie boli mnie dzis glowa... wczoraj tez mnie pobolewala ale dzisiaj to jakis dramat jest...
Wczoraj wzielo mnie na slodkosci i upieklam rogaliki;) pyszne wyszly;) takie z marmolada;) i lukrem na wierzchu;)
chetnie bym Was poczestowala;)
dzis za to nie mam weny do niczego...
jakas taka nie do zycia dzis jestem...
a trzeba sie wziac i troche ogarnac... eh...
Jutro Julka skonczy 3 tygodnie!!!;)
Moja Myszka kochana;)

A jak u Was samopoczucia?
Pozdrawiamy i milego dnia!!!

[ Dodano: 2010-12-09, 13:57 ]
[img][img]http://img51.imageshack.us/img51/8954/julka067.jpg[/img] Uploaded with ImageShack.us[/img]
wczoraj robione zdjecie Julki;)

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

09 gru 2010, 15:04

Julka jest przesliczna!

[ Dodano: 2010-12-09, 14:39 ]
w nocy szalelismy chyba z 2 godziny, i co? i nic... jedynie nie moglam spac bo mnie wszystko bolalo, a krocze to jakby sie rozrywalo jak przewracalam sie z boku na bok (wczesniej tez tak mialam...) kiedy to sie skonczy... :ico_sorki:

[ Dodano: 2010-12-09, 14:40 ]
skonczylo sie na tym, ze Adam powiedzial ze ma juz dosc hahahahahah ale sie z niego smialam. lezal i trzymal sie za ptaszka :ico_smiechbig: biedny...

magda7
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 523
Rejestracja: 23 sie 2010, 11:10

09 gru 2010, 15:43

Witam,
jestem juz po wizycie. na razie szyjka długa około 2-2,5 cm szczelnie zamknięta, główka maluszka wysoko i ułożone główką na dól. Waga około 3500 kg.
Na ktg wyszły już lekkie skurcze 40-60% na razie zbytnio ich nie czuję.
Mam już skierowanie do szpitala na oddział patologii gdyby się coś działo jutro lub w weekend to mnie przyjmą, a jak nie to w poniedziałek na kontrolę na oddział i mam sie nastawić że już zostanę do porodu. natomiast jeśli nie będzie miejsca w poniedziałek to najpóźniej wtorek-środa. W czwartek - piątek będą chcieli robić indukcję jeśli nie pójdzie samo.

Trochę dziś spanikowałam jak zobaczyłam te skurcze a tu nic nie przygotowane jeśli chodzi o szyjkę. Nie chcę mieć indukcji, ale trudno jak będzie trzeba to zrobią i tyle. także kobietki za tydzień może się okazać że maluszek będzie już z nami.

Poza tym badanie moczy ok. Leukocyty i bakterie zniknęły. No bakterii troszkę jest ale tyle to może być. Wyniku posiewu z pochwy jeszcze nie ma.

Ogólnie samopoczucie kiepskie ponieważ całą noc nie spalam. Zasnęłam wczoraj około 21:40 a obudziłam się o 23:30 i tak do samego rana nie za bardzo mogłam spać. Nie wiem czy sie denerwowałam tą wizytą czy zupełnie coś innego.

No i oczywiście stawiam dziś 8 tortów :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort:

Juleczka oczywiście piękniutka. kasiu czytałam wczoraj na temat tego że dziecko rośnie zrywami (chodzi mi o to jak pisałaś że Julcia nie mogła się niedawno najeść i co chwilę w nocy jadła), tak więc cytuję "Dzieci rosną zrywami. jeśli Twoje dziecko wykazywało zadowolenie z rytmu karmienia, a potem nagle zaczęło często płakać i domagać się częstszych porcji mleka, być może przechodzi przez fazę szybkiego wzrostu i potrzebuje więcej mleka. Sytuacja ta ma zwykle miejsce między 5a6 tygodniem życia i potem w wieku trzech miesięcy, lecz może pojawić się już w 3 tygodniu. Częstsze karmienie piersią przez jeden lub dwa dni pokrywa zwiększone zapotrzebowanie, potem dziecko wraca do ustalonych pór karmienia".

odnośnie małej wagi i przybierania tez jest fajny artykuł w gazecie z listopada "twoje dziecko'. Może uda Ci sie gdzieś jeszcze kupić. Myślę że zainteresował by cię.

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

09 gru 2010, 15:47

magda7, no to super ze juz glowka na dole - oby tak zostalo :)

wiesz, jednego dnia moze byc szczelnie zamknieta a drugiego moze byc juz spore rozwarcie i skurcze... wszystko zalezy od Twojego dzidziusia. Najlepiej jak sprobujesz sie nastawic 'neutralnie' ,bo z tego co widze tosprawdza sie to, ze jak bardzo chcesz juz urodzic, to przenosisz.
na razie skurczow nie czujesz ale super ze juz sa, niedlugo zaczniesz je cuzc i zobaczysz ze polecisz na porodowke i urodzisz naturalnie :)

magda7
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 523
Rejestracja: 23 sie 2010, 11:10

09 gru 2010, 16:01

spadlamznieba, ja od samego początku ciąży nastawiam się że bedzie wszystko ok, ale niestety z tym moim nastawieniem to nie do końca sie sprawdza. Niestety.

wiem ze może być tak że dziś mam twarda szyjkę 2,5 cm, szczelnie zamkniętą, a jutro np: będę już miała dzidzię przy sobie. tego tak naprawdę nikt nie wie. nie boję się samego porodu, i tak będę miała znieczulenie, ale dopóki szyjka się nie zgładzi i nie będzie rozwarcia to znieczulenia nie dają. Boję się bólu związanego z indukcją. Oksytocyna różnie działa na kobiety i niestety najczęściej te skurcze są bardziej bolesne. Pani doktor powiedziała mi że mogę należeć do kobiet które nie nadają się do naturalnego porodu. Może być tak że skurcze będą a szyjka się nie zgładzi i nie otworzy. Są takie kobiety u których akcja porodowa się nie zaczyna mimo skurczy. u mnie tez wiek gra tu rolę - ja niestety już trochę po 30 to tez inaczej ciało reaguje na pierwszy poród.

[ Dodano: 2010-12-09, 15:09 ]
a jeśli chodzi o główkę to jest już od dwóch tyg na dole tylko że cały czas tak z boku na kości miednicowej. ale ułożone główka na dół.

kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

09 gru 2010, 16:30

kiedy to sie skonczy... :ico_sorki:
kochana mysle ze najpozniej w 42 tygodniu;) choc to pewnie malo pocieszajace ;)
Waga około 3500 kg.
to ladnie... biorac pod uwage roznice ew bledu */-400g to i tak maluszek ladnie wazy;)
ja trzymam mocno kciuki zeby wszystko samo sie rozkrecilo i nie trzeba bylo wywolywac;) a nawet jesli bedzie trzeba to nie stresuj sie za bardzo bo i tak bedzie co ma byc i my niestety nie mamy za bardzo wplywu na to;)
odnośnie małej wagi i przybierania tez jest fajny artykuł w gazecie z listopada "twoje dziecko'. Może uda Ci sie gdzieś jeszcze kupić. Myślę że zainteresował by cię.
dziekuje;)

zaraz policze o ile wiecej zjadla wczoraj i przedwczoraj;) bo zapisujemy sobie o ktorej ile jadla itd;)
spadlamznieba, ja od samego początku ciąży nastawiam się że bedzie wszystko ok, ale niestety z tym moim nastawieniem to nie do końca sie sprawdza. Niestety.
napewno wszystko bedzie dobrze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Może być tak że skurcze będą a szyjka się nie zgładzi i nie otworzy. Są takie kobiety u których akcja porodowa się nie zaczyna mimo skurczy. u mnie tez wiek gra tu rolę - ja niestety już trochę po 30 to tez inaczej ciało reaguje na pierwszy poród.
i niestety nie mamy na to wplywu... ale ja wierze ze wszystko bedzie dobrze i urodzisz SN i zycze Wam wszystkim takiego porodu jaki ja mialam;) no oprocz rodzenia lozyska;)

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość