jestem...
no dobra...minęło mi chyba 6tyg diety.....w sumie osiągnęłam już fajną wagę 58.3kg...mogłabym skończyć, bo stare, stare spodnie są ok, pierwszy raz w życiu wyglądam dobrze w rurkach! ale patrzę w lustro i wydaje m isię, że jestem nadal wielka!
więc dietuję dalej...na razie postanowiłam jeszcze ze 3kg zrzucić....no do świąt na bank dieta, w święta sobie pozwolę podjeść, ale nie za dużo...a potem zobaczę...może zacznę etap 3...
slonko2008, no ja sobie na trening silnej woli wyłożyłam na stół słodkości cały talerz!!! masakra
riterka, o właśnie, muszę to zrobić...bo serek homog. naturalny z kakao i słodzikiem mi nie wystarcza hehehe
avanti83, a jak u Ciebie? jakie w ogóle założenia?
ja dziś zaczęłam 5dni PW....zjadłam sobie twarożek z ogórkiem i pomidorkiem, brokuły, rybkę wędzoną...a na obiad zrobiłam coś a'la strogonoff czyli kurczaka z cebulą i pieczarkami, podduszone w sosie pomidorowym z przecieru i zaciągniętę mazeiną i jogurtem naturalnym...do tego placuszki otrębowe...mniam!
na jutro mam rybę po grecku i gołąbki....a jak u Was?