Znaleźliśmy go pod balkonem. Sąsiad wyszedł ze swoim psem wieczorem na spacer i zainteresowało go dziwne skomlenie. Zabrał szczeniaka do siebie żeby go ogrzać bo miał sople na sierści, a później trafił do nas. Bo dwa psy u nich to za dużo
i tak od 5 grudnia jest u nas.
Jeżeli go by szukali to by plakaty już były rozwieszone na osiedlu. Co do schroniska to nawet tam nie zajrzę, bo każdy omija to miejsce szerokim łukiem... niestety nie cieszy się dobrą opinią.
Prawdopodobnie komuś się znudził
Ale powiem wam szczerze że się do niego przyzwyczaiłam i dziwnie byłoby bez niego
faktycznie chciałam kota ale cóż...
Już mu kupiliśmy smycz i obrożę. Martynka nazwała go - Czester.
[ Dodano: 2010-12-13, 10:46 ]
zresztą zobaczcie same
To ja CZESTER
Śpię
Martynka ze szczeniakiem :)
Chociaż tylko łebek położę...
a może jestem królikiem?