moj maz zaczal krecic nosem, ze Kiara i tak nie bedzie w fotelu siedziala, ale sam zadnej propozycji nie dal
typowe, mój też lubi krytykować moje prezentowe propozycje, ale sam lepszych nie ma.
dorotaczekolada, fajny ten labirynt, ciekawe, czy Wiki by się spodobał
dobrała sie do piernika i przyszła do mnie i mowi mniam mniam
he he, ona jest bombowa
Shiva, to faktycznie Justysia Wam pokrzyżowała plany
Wiki też uwielbia się z tatą wygłupiać, tylko on potrafi nią tak podrzucać i takie cuda z nią wyczyniać. Lubię patrzeć jak się bawią razem. Ale jednak jak płacze, albo coś sobie zrobi, to zawsze "mama, mama, mama" i leci do mnie z rozłożonymi rączkami.
My na gwiazdkę mieliśmy dać Wiktuni klocki, ale po głębszym namyśle stwierdziłam, że dostanie od nas misia Truskawka. Zmieniłam koncepcję, z trochę dziwnego powodu... ze względów bezpieczeństwa. Kuzyn Wiki jest strasznie na nią cięty, popycha ją, bije, rzuca zabawkami, wyrywa jej wszystko co weźmie do ręki, a jego rodzice nic sobie z tego nie robią
. Muszę wtedy Wikusię pilnować jeszcze bardziej niż normalnie, bo chwila nieuwagi mogłaby się źle skończyć. Jak rzuci w nią Misiem, to nie powinno boleć... poza tym pewnie się tym w ogóle nie zainteresuje