oj mi sie udalo nieco synka "przesunac" jak kladl sie o19 budzil o 6 a teraz zasypiamy po20 i budzimy sie 6.30...hehe a z rana Mat ma najlepszy humor.gada do siebie,usmiecha sie i wogole. troche pofika na macie,pobawi sie ze mna i ok9 zasypia na drzemke.uff a ja moge zjesc sniadanie i cos ze soba zrobic
dobrz ze juz mu sie to unormowalo jakos...:)potem cycus,spacerek...co drugi dzien kapiel.to duzo daje jak czlowiek wie czego sie spodziewac
ja z jednej str czekam az Mat bedzie sie przekrecal z brzuszka na plecy i odwrtotnie a zdrugiej str wiem ze wtedy ani na chwile odejsc od niego nie bedzie mozna
ale chlopak silny jest...mowie wam! koniecznie chce siadac,nie przepada za pozycja lezaca.jak chwyci skore to az szcypie i tarmosi.grzechotki i wszystko co mu sie do lapki wlozy pakuje do buzi.umie jedna lapka z drugiej wytracac zabawke.wogole super jest.fajnie odkrywa sie swoje dziecko codzien na nowo..