Witam,
my w końcu dotarliśmy do domu-zawsze jechaliśmy 5 godz. teraz 6,5 a do tego śniegu pełno.
Święta minęły szybko ale za tydzień jadę znowu do rodziców więc nie marudzę.U nas prawie wszyscy się pochorowali poza mną, a z moim D to nawet na pogotowiu byłam.
Siostrzeniec z przedszkola przyniósł coś i zaraził. Powiem Wam, że myśleliśmy że będzie zazdrosny o ciotecznego braciszka a tu odwrotnie-zachwycony, co chwila przychodził głaskał mnie po brzuszku i pytał czy Mateusz lubi jak mu śpiewa piosenki i czy znowu przybije mu piątkę (jak położył rączkę to samo mały kopną).
Co do kupowania ubranek to ja już trochę mam, a teraz dostałam też pierwsza partie od mamy

Dziś w radio podali, że od 1 lutego podatek na wszystkie zabawki i ubranka z 7 na 23% podnoszą i w pierwszej kolejności na te w rozm. do 86cm.
Markotka zapytaj lepiej lekarza o znieczulenie bo z tego co wiem to teraz w większości szpitali podają ale tylko jeśli pacjentka ma wskazanie medyczne do niego-tak jest w Łodzi. Tłumaczą to tym, że pieniędzy pobierać nie można bo nielegalne a koszt porodu ze znieczuleniem jest bardzo wysoki i refundacja całości nie pokrywa, a szpital musi ponieść koszty. A i jeszcze jeden argument przeciwników znieczulenia, że przecież i tak czuć ból więc po co podawać. Choć ja uważam, że skoro jest i pacjentka wyraża zgodę to czemu nie podać.
Brzuszki macie śliczne.Witam wszystkie nowe koleżanki.
Zmykam bo padam ze zmęczenia.