





U nas też choróbsko ustępuje. Inhalacje są robione, Tobiś humorek odzyskał i wczoraj 10h bez popołudniowej drzemki przebrykał. jeszcze z pretensjami zasypiał!


Teraz oczywiście w pracy jestem


Tobiś z tego co wiem, to spacerek zaliczył z moją mamą. Więc w zasadzie dzionek udany.
