23 sty 2011, 01:45
my z mężem wspólnie staramy się wychowywać dziecię - chodzi o zasady, nie ma tak, że jedno głaska po główce jak drugie zwróciło na coś uwagę, nawet jeżeli któremuś z nas się nie podoba co zrobiło drugie, to rozmawiamy o tym póxniej nie przy małej. Uczymy jej dzielenia się, jeżeli któreś dziecko chce wziąć coś czym się bawi dłuższy czas to ona oddaje i bierze inną zabawkę, choć owszem nie zawsze, wiadomo 1,5 roczne dziecię nie musi rozumieć że inne tez może tym się bawić (mowa o przedszkolu) a sytuacja by zabrało coś wiedząc czyje to to dla mnie szok, obłęd i jakies nieporozumienie chyba bym takiej matce podeszła wzieła torebkę i poszła a co mogę w końcu nie, lezy sobie na ławce!uczę małej też sprzątania po swoich zabawach, jak pora na kąpiel to najpierw wspólnie zabawki sprzatamy, ona wyłącza tv a ja robię jej picie na noc. już potrafi pościerać rozlane przez siebie picie(tego nie uczyłam, pewno widziała jak ja to robię i sama tak robi) eh ciężko mówić o wychowaniu bo mam małe dziecię, ale chciałabym by była mądra, samodzielna, rozumna - nie wymusza płaczem bo nigdy sobie na to nie pozwoliłam, mimo jej prób niestety nie reaguje na to, i ona szybko przestaje:)