czesc dziewczyny
melduje sie wciaz w opakowaniu
Magda ja tez pamietam ze pampersy sprawdzaly sie najlepiej
i teraz rowniez zamierzam je kupic
bo jeszcze tego nie zrobilam
ups
za pepek !!!
baby blues to ponoc normalne po porodzie.. moze porozmawiaj z polozna na ten temat
szkoda zeby cie dopadlo na maxa
jak mozna sobie pomoc
nie ty jedna napewno miewasz takie nastroje
sama nie wiem czy mnie nie dopadnie
teraz taka pora zimowa..
moze sie udzielic
a powiedz jak ze spacerkami?
Piotrus juz byl na zewnatrz?
u nas teraz pogoda plusowa
wiec mozna wychodzic spokojnie
ale co z tego jak nasz maluszek jescze w brzuchu siedzi hehe
Kruszynka te nocki wlasnie decyduja potem o samopoczuciu w ciagu dnia
nie ma to jak sie wyspac i w dzien korzystac...
ehh ale wiadomo ze z takim malenstwem roznie to bywa
wkladki laktacyjne mam johnsona
takie najlepiej pasowaly mi z Leonkiem i teraz tez zakupilam
avent mi wystawal z biustonosza
ja mam maly biust wiec johnson akurat sie schowa
i jest chlonny
polecam
ja zaraz jade do Pkolaa po Leona
i prosto na gorke bo jesczze obiecalam mu zabawe na sankach
wreszcie wrocilismy do normalnosci
bo caly tydz Pkole bylo zamkniete
ja spalam do 12stej a potem nudaaa
ale teraz od rana znow zamieszanie jak lubie
porozwozilam swoich chlopakow rano
porobulam zakupy spozywcze
przytargalam je do domu
zrobilam adasiowi cytrynowke-zapasy na pepkowke szykuje ehhe
ugotowalam mu zurek
galarete drobiowo-warzywna
i zaraz musze pedzic dalej
jeszcze na jutro umowilam sie z kosmetyczka na mikrodermobrazje
i parafine na dlonie
zeby przed porodem zdarzyc
oby!
a w czwartek zarezerwowalysmy z siostra kulig za miastem
beda sanie
konie
pochodnie
ognissko w lesie
kielbaski
i zabawa dla maalych i duzych
jesli do tego czasu trafie na porodowke to choc lelek sie pobawi zz moja sister i reszta ekipy
a jesli dotrwam to moze jak mnie wytrzesie troche na saniach to cos sie ruszy..
choc tak koncem tygodnia najszybciej bym chciala... hehe
jeszxze sobie zakupy zaplanowalam i pare spraw..
hmmm
chyba zdarze
to lece juz poki jasno jest na sanki
papapa