cześć dziewczyny. Dobrze, że u was wszystko jest ok.
Wczoraj M był z Iza na bilansie i też jest wszystko ok, jest wysoka jak na swój wiek (ma 88 cm). Po pracy M zabrał mnie do Bydgoszczy, bo musiał tam papiery odebrać, byliśmy w pizza hat i na lodach, wróciliśmy późno i powiem wam, że dawno tak dobrze się z M nie bawiłam. Rzadko można sobie tak wyskoczyć. Jutro mam lekarza, więc dam wam znać jak moje 4 jajniki

. Co do kolędy to mój proboszcz wywiesił listę, kiedy u kogo będzie. Powiem wam, że dużo ludzi narzeka na księży i pewnie dużo w tym racji, ja wam powiem, że w swoim życiu natrafiłam na samych takich z powołania. Jak z M się przeprowadziliśmy do T to proboszcz widział nas pierwszy raz na oczy a mnie wy-bierzmował i 2 miesiące po pojawieniu się (7miesiącu ciąży) braliśmy ślub, pieniędzy nie chciał. Teraz od 1,5 roku mieszkam tu w G i jak był na kolędzie proboszcz to też okazał się ok, życzył nam udanego małżeństwa, pociechy z Izy, rozwoju rodziny i ani grosza nie wziął, odłożył kopertę i powiedział, że my jesteśmy młodym małżeństwem i byśmy pieniążki wydali na Izę. Dlatego ja mam nadzieję że teraz też przyjdzie proboszcz.
Mykam Izę kłaść. Co do prezentu nie mam żadnego pomysłu

Do jutra