21 gru 2010, 15:22
Jeśli się na to patrzy jak na ewentualne zdrowie lub życie to są to grosze... Na warsztatach nie byłam niestety, przy pierwszym dziecku również krwi nie pobieraliśmy, nie wiedziałam o takiej możliwości, ale teraz przekonuję się do tego coraz bardziej, zwłaszcza, że lista chorób, w których komórki mogą okazać się potrzebne jest długa, nie leczy się tymi metodami jedynie kilku schorzeń. Oby nigdy nam się ta krew nie przydała, ale wolę jednak mieć jakieś zabezpieczenie...