09 sty 2011, 12:56
hej kobitki Moje :)
po kryjomu Was czytam z kawka, o 12 karmienie Malutkiej :)
macie racje, po porodzie wszystko się diametralnie zmienia. Adama zżarła presja, że jest nas 3. do tego chwilowo nie ma pracy. odkąd urodziłam, jeszcze nie wyszłam, jak to Moja Miluśka napisała, do ludzi - a czemu? chyba przygnębiła mnie ta cała sytuacja. Dużo znajomych czeka na znak ode mnie żeby móc przyjść nas odwiedzić. Oby to nie była jakaś depresja?
Chwilowy przestój... tak nazwałabym moja obecna sytuacje w dwoch słowach.
Kochane moje, tak tęsknię za rozmowami z Wami, ale uwierzcie że mój Mały Omen nie da mi 'spokoju' w dzień :) WYgląda to tak mniej wiecej...
o 9 karmienie, po tym karmieniu najczęściej już nie spi - zaczyna się dla Oliwki dzień :) czasami walnie drzemkę do 10:00... a potem? nosidełko i inne pomysły i transport Maleńkiej z sypialni do drugiego pokoju. I tak cały dzień spędza z nami, czasami pokrzyczy (lubi to robić oj lubi), drzemka po jedzeniu i dalej jest aktywna, oczy jak 5 zł :)
Dla niej noc zaczyna sie po kąpieli i karmieniu, czyli po 21:00.
Ciężko było ją przestawić... na początku w nocy szalała w dzieńspała ale udało się i jest o niebo lepiej :)
DObra zmykam bo Mały Omen krzyczy że jest głodna :)
BUZIAKI :*!!!!!