Nicola, sorry, niedowaga??? Przecież mieści się w siatce to o co chodzi???
A w jakiej siatce patrzyłaś z lekarką? Na tej z książeczki zdrowia?? To są warszawskie siatki i uwzględniają średnią "warszawską", ale zarówno dzieci na piersi jak i na MM.
Sprawdź sobie siatki centylowe WHO, przez google znajdziesz spokojnie. Od razu się człowiek uspokaja. Wiem co mówię, bo Milena waży 7300g.
Poradnie gastro przerabiałam z Bartkiem. Pani nas wyśmiała, że ze zdrowym dzieckiem przyszliśmy, bo po kim dzieciak ma być na górze siatki, skoro i ja i M jesteśmy mali, szczupli itd. Ale nasz pediatra taki widać ma ideał dziecka (pulchne i rumiane chyba), bo i z Damianem i z Mileną teraz słyszę wiecznie "ja bym trochę podtuczył"
Kazał mi dwa razy dziennie dawać zupę z mięsem (ale bez wywaru ;) )
Karo, no zawiera cukier. A która kaszka nie zawiera? Nestle zwykłe (np. ryżowa- malinowa) zawierają i sacharozę i maltodekstrynę... Chyba jedynie samodzielnie gotowane kasze będą zawierały tylko to co nam pasuje.
Porównując:
Sinlac: węglowodany 66,5g w 100g
Kaszka malinowa: 71g w 100g
Jak pisałam, Sinlac smakuje słodko bardzo i tym mi podpada, ale przynajmniej nie jest wiórem z białego ryżu i 0,05 procenta malinki (dane z opakowania) ;) Pewnie Sinlac jest wiórem z czego innego ;) W końcu to firma Nestle która co raz z czymś podpada ;)
I tak zamierzam przejść na kasze zwykłe za jakiś czas. Jaglana, jęczmienna (ale tu czekam na gluten), gryczana... chociaż szczerze powiem, leń jestem i niezbyt mi się jeszcze chce dodatkowo działać z kaszkami ;)
Sinlac jest dla mnie teraz OK, bo jest raz że bezglutenowy, dwa, trochę jednak tuczy moją drobnicę.
Co do MOM, to pewnie jakieś urywki mięsa tam są... ale co przy okazji się od kości oderwie
też tam jest. I masz rację. W tych gotowych kompozycjach z mięskiem nie ma MOM. uff
Paróweczki, taaak, większość moich znajomych, sąsiadów daje dzieciom delikatne drobiowe, czy cielęce paróweczki... A wystarczy poczytać skład, bleeee....
ile tam cielaka naprawdę...
Karo, dlaczego nie podałabyś dziecku bez alergii kaszki Sinlac?
A nie pisałam wam. Zostawiłam celowo na ponad miesiąc w lodówce pół nie skończonego słoiczka zupki bobovita. NIC przez miesiąc się z nią nie stało, wygląd, konsystencja, wszystko idealne. Smaku nie próbowałam
Jak dla mnie to coś podejrzanego...
Ale szczerze mówiąc... mam już dość rozmyślania o tym, co jeść by było dobrze. Więc dalej słoiczki daję.
[ Dodano: 2011-01-14, 14:39 ]
Karo, ja szukałam czegoś co jest bardziej wartościowe niż kaszki ryżowe, mleczno ryżowe itp.
Może się łudzę, że Sinlac jest taki...
Ale jeśli nie, to co na naszym rynku można kupić by było OK? Orientowałaś się?