w sumie bez tego się nie da zyćno i znowu o jedzeniu
ja też ale moi panowie niekoniecznie, tez kupuje raz na jakiś czas po pół świnki - stąd to dzisiejsze wytapainie smalczyku. No wlasnie my tu gadu gadu a rob ota w lesie. Teraz chyba plany walną w łeb bo Antek zaczła oglądac bajki i czuję że przymierza się do drzemki a nie wiem jak glośno chodzi ta moja maszynka do mielenia mięsa bo dostalam ja od "Mikołaja" i jeszcze nie uzywałam. Poczekam z tym jak obaj się obudzą. Najwyżej jak zasna to zacznę od prasowania.ja to w ogóle jestem otwarta na nowości
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość