hejka
imprezka wczoraj się udała,wróciliśmy do domu dopiero po 21
jeszcze ciasto dostaliśmy do domku
no ale jedna bratowa znowu mi ciśnienie zdołała podnieść
znowu mi się wypiło troszkę winka czerwonego,a ona znowu wyskoczyła że mi nie wolno bo ja w ciąży jestem...a co jej do tego!2 imprezy były na których wypiłam trochę wina i zawsze tylko ona się odzywała
ale jak piła siostra A będąc w ciąży jak ja z Hanią też w ciąży byłam to jakoś jej nic nie mówiła,a do mnie się ciągle czepia
niech jeszcze raz się cos odezwie to ja jej powiem kilka słów dość nieprzyjemnych i na tym się skończy...rozumiem,że każdy ma swoje podejście do picia alkoholu w ciąży,ale skoro mam ochotę to czemu mam sobie odmówić,nie upijam się tylko delektuję
poza tym ginek powiedział że trochę czerwonego wina mi nie zaszkodzi
m. witaj w naszym gronie
no i jak ja przyszłam to wszystkie nawiały