witam
dawnooo mnie tu nie bylo, ost jak weszlam na "wspolny termin" to mi sie pomylily m-ce i kliknelam posta do wrzesniowek
ale zauwazylam ze ost stalam sie mniej uwazna i zawalata, co chwile sie o cos potkne, userze, cos stlucze, samo mi z rak leci..miejmy nadzieje ze to tylko "ciazowe"
poza tym zaczal mnie bolec kregoslup co chwile narzekam tez na kosc ogonowa, nie umie za dlugo posiedziec, za dlugo stac
to chyba przez to ciagle siedzenie w pracy przed kompem, bo z Mila nie mialam zadnych takich przypadlosci
w piatek mam wizyte u lekarza,bedzie to juz 16 tydz, mam sie dowiedziec co tam w brzusiu sie nosi
mam nadzieje ze mnie matczyna intuicja i tym razem nie zwiedzie
a za kolejne 4 tyg. zobacze swoje dzieciatko w calej okazalosci na usg 4 D
ja w zasadzie to bylam u lekarza na razie 2 razy i 2 razy mialam usg i mam juz 2 zdjecia do kolekcji i mam nadzieje ze teraz jak pojde znow mi zrobi usg i wymierzy dzieciaczka, ponoc teraz usg nie jest szkodliwe, a reszta ja ufam mojemu lekarzowi, wiec mysle ze wie co jest dobre a co mogloby szkodzic dziecku
zirafka wspolczuje tej choroby, jaka to musi byc meczarnia w domu..ja przy zwyklym kaszlu jak Mila w nocy zacznie koncert to czasem wymiekam, to co dopiero ty
szybkiego powrotu do zrowia, a lekarza pozal sie Boze..jakis oszolom, przeciez za domowe wizyty tez ma placone