To fakt, ja mam to samo. Jak sie ma już jakiś staż małżeński to chyba człowiek już nie bawi się w takie święta. Zresztą walentynki mąż ma codziennie. Jak mu gotuję, piorę sprzątam, no i wieczorkiem od czasu do czasu terere.....ja tam nie obchodze walentynek jak bylam mlodsza to tak a teraz to gdziers poszlo w zapomnienie
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość