Dzwoniłam do położnej i mówi mi ze mam spojrzeć na to jaks pozytywnie. JAk??? Że jeszcze troche i bede miała dwójke dzieci z 6 czerwca
, bo innych pzytywów nie widze
Uśmiałam się jak nic cierpliwości kochana rozumiem bo wszystko wskazywało ,że pierwsza urodzisz chyba trochę zapeszyłyśmy
Coś lutowe dziewczynki nie mają na razie szczęścia,
No jakoś tak pechowo się zaczęło ważne ,że to nie bardzo grożne
I oby lutowy wątek już takie trudności omijały
No nie może byc inaczej
.. od listopada jeżdżę tam prawie co tydzień, zostawiam 3 zł za parking, żeby dowiedzieć się że Pani doktor dziś nie przyjmuje, albo że dostała pilny telefon i musiała zejść z dyżuru. Dzisiaj byłam umówiona z nią osobiście na oddziele o 11 i dowiedziałam się że właśnie skończyła i poszła do domu
kazali mi przyjść znowu jutro rano
No mnie też by szlag jasny trafił,sam fakt ,że tracisz czas to wkurza a co dopiero kasa za parking masakra .
A ja jakoś nie mam humoru dziś w sumie lepiej ,ale wczoraj chyba męża wyprowadziłam z równowagi
chyba za dużo wymagam ,ale on naprawdę odkąd jestem w domu i nie pracuję mało co robi w domu (chodzę i wszystko układam na miejsce)
[ Dodano: 2011-02-10, 15:41 ]
A ja wkleiłam mój opis porodu z przed 4 lat na wątku z opisami to tak jakby ktoś chciał zobaczyć
[ Dodano: 2011-02-10, 17:19 ]
Kurcze dziś tłusty czwartek muszę coś upichcić a tak mnie coś brało na pieczenie
[ Dodano: 2011-02-10, 19:33 ]
eeeeej co wy wszystkie na porodówce czy co??