Hej hej
Mamy gorączkę. Chyba od zębów, bo strasznie jej dokuczają. Masuje je sobie, pojękuje.
Zbijamy gorączkę Ibufenem... NIC poza tym się nie dzieje, dlatego obstawiam, że to od zębów, ale i tak jakiś tam stresik mam...
Miałam dzisiaj ją zabrać do lekarza, ale tam tłumy (pacjenci od dwóch lekarzy idą do jednego, bo ten "nasz" jest na urlopie). Jeszcze byśmy jakiegoś wirusa przywlekły...
Wczoraj byłam na spotkaniu chustowym :) Ale było faaaaaaaaaajnie! Byłam bez Milenki i w połowie musiałam wyjśc by do niej biec. Została z prababcią i niestety wołała mnie cały czas, chwilami płakała krokodylimi łzami, łkała i rozglądała się, patrząc na drzwi
Lęk separacyjny w rozkwicie