no i czasem czuje takie klucie w kroku
oj to klocie w kroku mam i ja, tak jakby mi ktos tam szpilke wlozyl, tylko co to oznacza?
ja mysle, ze glownie waga mi daje mocno popalic, bo jestem niska (158cm) i zawsze wazylam 49kg, miesiac przed zajsciem w ciaze rzucilam fajki i w ciazy startowalam juz z prawie 53kg..
no i teraz okazuje sie, ze mam juz jakies 14kg wiecej niz kiedys mialam, a to jednak spore obciazenie, tymbardziej, ze problemy z kregoslupem mam juz od dawna, nawet lekarz chcial mi wypisac skierowanie na cwiczenia na kregoslup, ale niestety nie znalazlam na to czasu...
Fintifluszka, gdzies czytalam, ze przez kiepska sytuacje finansowa wszystko dla malenstwa bedziecie kupowac na sam koniec, a o wyjezdzie do Polski po rzeczy nie ma mowy.
Wiec spiesze z pomoca, co z tym zrobisz, czy skorzystasz czy nie to Twoja sprawa, ale zapytac zawsze mozesz.
Rodzinom w ciezkiej sytuacji finansowej (gdzie jest kobieta w ciazy) pomagaja Diakonie, Pro Familia, albo Caritas.
Mozesz zadzwonic, albo przejsc sie do jednej z takich organizacji i zlozyc Antrag.
Wiem, ze potrzebne sa papierki z dochodami i mowisz im co potrzebujesz: lozeczko, wozek, komode do przewijania,ciuszki, podgrzewacz do butelek itd.
Oni to przeliczaja i za jakis czas wyplacaja pieniadze i za nie mozesz kupic rzeczy dla dziecka, pieniedzy nie musisz im nigdy oddawac.
Ja wlasnie czekam na decyzje z jednego urzedu, bo obiecali mi zaplacic za lozeczko, wozek i ciuszki, dlatego czekam z zakupem na ostatni moment, bo do tygodnia powinnam dostac decyzje.
A jak tam wyplaca nam malo to pojde jeszcze w Caritasie zapytac, bo u nich mozna 400-500€ dostac, a ze u nas w Niemczech nie istnieje cos takiego jak becikowe to moze warto zapytac i zlozyc dokumenty.
Po porodzie napewno zloz wnioski o Kindergeld i Elterngeld (zasilek rodzinny (na 1 i 2 dziecko po 184€ - w sumie 348€ na oboje, miesiecznie a ten drugi to jak macierzynski, czy wychowawczy, dostaje sie przez rok po 300€) i to sa jedyne zasilki, albo lepiej dodatki, ktorych nie odpisuje sie od podatku, bo to dla dzieci i nalezy sie kazdemu dziecku, wiec nie ma sie co martwic o rozliczenie z niemiecka skarbowka.
No i to nie wstyd isc po pieniadze do nich, bo wielu Niemcow z tego korzysta. Sporo oddajemy do skarbowki to niech panstwo tez cos da...
Ja przynajmniej sprobuje...
W koncu w PL nikt sie nie wstydzi isc po becikowe, wiec tutaj tez powinno sie isc jak cos daja...