no co Ty My w domu, chore obie, Ula już w swoim łóżeczku popłakuje co chwilę, ja idę wziąć sobie paracetamol i łyknąć syropu.Wy pewnie na porodówkach.. coś czuję że sama zostanę
Na porodówkę dzisiaj się jeszcze nie wybieram...
ja też, ale to rozwarcie za małe, a skurcze wciąż nieregularne, choć bardzo bolesne.No ja bym juz mogla
hehehe, brawa dla mężatak sie zarzekal a jednak jak narobila to ja przebral
też o tym myślałam, ale zapobiegawczo zjadłam dwa we wtorek więc mogę iść w sobotę na porodówkę..Może dotrwam do czwartku to sobie pączków pojem
Niestety bo syna nie mieliśmy z kim zostawić był na chwilę w czasie skurczy potem musiał Lucka odebrać ze szkoły ,ale tak szybko poszło ,że pewnie by nie zdążył w tych korkach wrócić hihi przeżył strasznie pierwszy poród więc lepiej chyba ,że go nie było mimo ,że tym razem było lżej no ,ale tego nie mogliśmy przewidzieć ja nie żałuję ,że go nie było przynajmniej nie byl zestresowany@gniecha, ciężki miałaś ten pierwszy poród, ale to i tak wielkie przeżycie, a teraz Twój mąż był z Tobą?
nie takie nowe Mikołaj też ma 20 przed miesiącem urodzenia.a urodziła się w 2005 roku.jakies nowe zmiany na 2011
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość