
a w ogóle dziś już przegięcie...trochę śniegu było rano

cos sporo ludzi ostatnio choruje...
w porzadku, badalam juz kilka razy w zyciu, wlasnie ze wzgl na to, że mi tak w kółko zimno...paskudne uczucie...zostaje tylko przeprowadzka w jakiś cieplejszy klimatA tarczyca ú Ciebie w porzadku?
chyba wszyscy muszą nabrac jakoś odpornosci..inaczej się nie da..Wszyscy mi tez mowili ze to norma i teraz po czasie tez tak mysle,ale ten pierwszy rok masakra tym bardziej ze wczesniej to nawet nie wiedzielismy co to lekarz bo tylko na kontrole chodzilismy.
ja tez taki zmarzluch jestemtylko przeprowadzka w jakiś cieplejszy klima
mnie tez to denerwuje dzieci chore powinny zosrawac w domu,pozatym wkurza mnie to ze wloka dzieci na podworko w przedszkolu nie patrzac czy jest zimno czy cieplo i te biedne dzieci wymarzna,czesto niepoubierane dobrze a panie maja wszystko w nosieprzedszkola matki oddaja chore dzieci a potem te nasze wszystko lapia
ciekawe ja bedzie u nas, a od grudnia co chwile choruje
ja codziennie przechodze kolo przedszkola i faktycznie nawet jak mocno pada i wieje to dzieciaki sa na dworzu. na początku mnie to dziwiło, ale kolezanka mi powiedziala, ze tak jest w kazdym przedszkolu i ze dzieci nawet musza miec specjalne gumowe ubranka, ktore zakładaja do babrania sie w błocie i deszczu.I tak jak pisze agucha44444 ja ostatnio odbieram moja z przedszkola a oni na placu zabaw w deszczu stoja Pewno ze nie lalo jak scebra ale chyba frekfencje maja za wysoka i dzieci dobijaja
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot], Google [Bot] i 1 gość