Hej dziewczynki :)
a ja jestem troche zła. Miała być o 11 taka nasza znajoma ze swoja corka ( w koncu odwiedzic Oliwke ... ). sama upierała się żeby tak wcześnie, bo sobota itd., poczym o 8 napisała że przyjedzie ok 14. coś tam ściemniła, dobrze wiem że pupy nie chcialo sie jej ruszac (a ma 5 minut samochodem!). teraz jest 14, a ona 5 minut temu pisze czy bedzie problem jak przyjedzie pozniej bo musi komus pomoc. Boze co za sciema. az mam ochote jej powiedziec ze mi pupe zawraca. moglam pojsc spokojnie z Mala na spacer a nie marnowac pol dnia na glupie czekanie.
ta kobieta jest jakas niepowazna