witam wieczorkiem :)
ja dziś miałam trochę zabiegany dzień,
jechałam autem do neurologa, ale po drodze wjechałam odebrać zdjęcia w Rossmannie, jak wyszłam z Rossmanna to nie mogłam odpalić auta
i musiałam iść pieszo
, miałam na 12.30, a była taka kolejka, że weszłam o 13.40, a na tym korytarzu tak zimno, że zmarzłam tak, że palcy u nóg nie czułam
,
a więc lekarz mnie wypytał, pobadał, przepisał jakieś lek migrenowy, ale mówił, że te bóle mogą być naczyniowe i żeby coś tam wykluczyć to dał mi skierowanie na ktg , w poniedziałek zadzwonię się zarejestrować, mówił, że pewnie tak 2 m-ce poczekam, no i u nas tego nie robią, więc znów do Piły(25km), no ale już tyle wytrzymałam to dam radę, oby było ok, potem Szybko leciałam do domu, musiałam położyć Szymka na drzemkę, mama próbowała, ale nie chciał zasnąć, a jak ja go położyłam to od razu zasnął, i po chwili miałam korki, a jak Szymek wstał to zjedliśmy obiad i pojechaliśmy do teściów na kawę,
niunia pojechała z rodzicami do Rabki i jakos tak cicho dziwnie w domku
a na długo jechali?
zmykam spać, bo jestem śpiąca i zmęczona, do jutra, dobranoc