Asia ostatnio budzi się po 3 razy. Przed spaniem dostaje kaszę. Kiedyś przesypiała całe noce, ale to zaczęło sie od tego wirusa co dzieci mają i tak się ciągnie, budzi się, od razu na równe nogi i płacze. Nakarmię ją i idzie dalej spać
[ Dodano: 2010-11-09, 16:02 ]
A moja Asia... rośnie jak na droźdżach, szaleje raczkując, nadal tylko chodzi przy meblach
Tak lubi czytać:
Na spacerku;
Doczekałam się
Dziś Szymuś przyleciał z drugiego pokoju, objął mnie i powiedział : KOCHAM
:00: :00: :00:
Wczoraj przyleciał i mówi: Dada, Dada inna
zaglądam, a tam kupka, potem jeszcze to raz powtórzył
niestety na nocniku może cały dzien siedzien i nic nie zrobi, a jak tylko nałoży się pampersa to zaraz pełny... no cóz jeszcze nie jego czas
Coraz ładniej mówi, normalnie można się z nim dogadać. Świetnie opowiada co jest w bajce, zna bajki 'na pamięc"
A tu kilka fotek:
nowa-stara zabawka, mata:
tak staje jak robię zdjęcia:
A tak lubi zasypiać - zawsze w dziwnym miejscach, pozach:
Jeśli chodzi o relacje z Asią, to bez zmian... kocha ja bo to widać i słychać, non stop Asia i Asia, ale jak Asia chce się bawić zabawkami, zaraz jej wyrywa, jak coś nie po jego myśli, to ją przewraca lub bije..
Ale i są chwile, że bawią się ze sobą, ganiają po podłodze, że aż milo popatrzeć
http://grazyna1974.wrzuta.pl/film/1NAQn ... armie_asie
[ Dodano: 2010-11-16, 11:13 ]
A ja wczoraj skorzystałam z przepięknej pogody i byłam z dziećmi od rana na dworze. A dziś... cały czas pada
Wczoraj miałam wizytę z Asią u lekarza, bo ostatnio ma straszne zatwardzenia (bez innych dolegliwości) i te kulki odpażają jej pupkę. Dostała syropek i maść i mamy robić nasiadówkę w kalii. Syropek to jakieś cudo, po 1 dawce Asia po 2 godzinach zrobiła cały pampers kupki... i spała aż do 4.00. Pierwszy raz od chyba 3 miesięcy. Nie mam pojęcia od czego ta kupka, w jej diecie nic nie zmieniałam je to co my. Dawałam jej jabłka, a teraz w necie czytam, że u niektórych dzieci właśnie działa odwrotnie i zatwardza.
Szymusiowi kupiłam klocki z literkami - narazie bawi się, ale u niego to wszystko na chwilę
już widzę, że naklejki zdziera.
Co za tandety robią.
[ Dodano: 2010-12-04, 14:01 ]
Coś tu nikt nie zagląda.
U nas w nocy -22 stopni, a teraz pełne słonko i -7, ale na dwór nie pójdziemy bo znów jakiś wstrętny katar się przyplątał, z nosa leci sama woda... ale mamy lekarstwa, więc już się kurujemy.
Szymon nadal ma lamblie, więc dostaliśmy tym razem tabletki... ale nie chce ich, bo maja metaliczny smak, taki okropny, próbowałam wszystkich sposobów - nie pójdzie, więc wczoraj byłam po syropek. No i cała rodzina ma brac te tabletki na lamblie.
Od czwartku Asia nie je cyca.... w sumie z musu musiałam odstawić ostatecznie, bo przy tych tabletkach na lamblie co teraz bierzemy nie można karmić.
Jak ją odstawić pomogła mi Pediatra i moja mama. Asia zawsze spała w nocy, tylko jak miała tamtego wirusa, zaczęła się budzić w nocy kilka razy i tak miałam do tej pory. Więc pediatra powiedziała, że to tylko chęć przytulenia się, więc wystarczy czymś kwaśnym posmarować brodawki. Wypisała mi lekarstwo co jest bardzo gorzkie i miałam tym sparować. Ale moja mama poleciła zamiast tego wysmarować cytryną i..... pomogło. Przed zasnięciem polizała, popłakała... ale później zasnęła, w nocy pobudka i znów kwaśny cyc, płacz niesamowity... mówiłam do niej, że mleczko się zepsuło, że nie ma już mleczka i tylko kaszka będzie... no i zrobiłam jej ową kaszkę o godz. 4... poszła spać
Zobaczymy jak miną następne nocki