czołem
u nas w sumie to bez zmian, nic sie za bardzo nie dzieje ciekawego
rano wstajemy, potem trzeba jakis obiad zrobić, , jakieś sprzatanie i tak w kółko
my od dzis do pt sami
krzysiu sie "szkoli" we firmie
w pt jade do gina na przegląd

i przy okzaji jakieś zakupy zaliczę
musze sobie jakieś dżiny kupić,
a czy wy też macie taki apetyt jak ja...?ciągle bym coś jadła.

dupsko mi od tego urośnie
a ciekawe co u Moni....?
musze do niej eske napisac..