elibell, powiem Ci pewną historię, bylo sobie małżenstwo z uroczym malenkim syneczkiem. Gdy mlody skonczył 10 miesiecy mama zrobila test ciązowy - wyszedl pozytywny. Panika, strach, obawa latały jej po glowie na zmianę, jak sobie poradzę z jendym małym a drugim malenkim dzieckiem. Szczęsliwy tatus pracuje codziennie od godziny 12 do północy, teściowa zaofiarowala swoją pomoc ale ona nie miala sumienia ciągle o nią prosić. Między chłopcami jest 18 miesięcy i 9 dni różnicy. Tatuś byl 2 dni w domu z zoa i dziećmi a potem wszystko wrócilo do "normy". Pierwsze 2 tyg byly straszne, potem dobra organizacja sprawiła cuda, obylo sie bez depresji poporodowej. Dzis chłopcy chodza do przedszkola a mama oddycha pelną piersią.
Dasz radę kobiety maja to we krwi, że jesli musza sobie poradzic to poradzą i zupelnie nie rozumiem dlaczego nazywane jestesmy slaba płcią.