tabogucka, jeszcze troche wytrzymamy wszystkie, ponarzekamy i tygodnie zleca mam nadzieje... bo poki co te wszystkie dni mi sie strasznie ciagna...
wlasnie przypomniala mi sie rozmowa z moja przyszla tesciowa i smiac mi sie zachcialo...
bo 2 tyg temu jak u niej bylam to mowila, ze skoro lekarz dal nam 3 tyg to ona juz zaczela sie za rzeczami dla malej rozgladac, jakie pampersy itd. I wtedy sobie pomyslalam, ze moze za jakis czas nam cos dla malutkiej podrzuci, skoro tak mowi...
A tu 3 tygodnie mina we wtorek a u niej dalej cisza, juz sami zdarzylismy wszystkie kosmetyki i ciuszki skompletowac dla malej... posciel itd. Chyba, ze cos kupuje i skladuje w domu, ale wtedy moglaby przynajmniej P. powiedziec co tam ma, zeby nam sie rzeczy nie zdublowaly przypadkiem, bo pozniej sie okaze, ze mala bedzie miala 20 par spiochow a z innych rzeczy np. tylko po 2 sztuki. Albo o firme kosmetykow, ktore kupilam moglaby popytac, bo slyszalam, ze ona Penatena uwaza, ze dobry, a ja jak wysmarowalam male oliwka z Penatena to odrazu wysypki dostaly, wiec teraz nawet tej firmy nie bralam pod uwage...
Pozyjemy zobaczymy...
Tesciowie maja do nas na sobote i niedziele przyjechac i jak sie cos beda pytac to powiem, ze juz wszystko mamy, bo niewiadomo kiedy urodze, niech sie glupio poczuja, ze dla wnuczki nic jeszcze nie kupili