hej dziewczyny
a u nas wszystko stanelo... tzn. szyjka bez zmian, skrocona, miekka, ale nadal zamknieta...
mala pcha mocno w dol jak juz od ponad miesiaca i tyle...
przytylam juz 12kg..
gin kazal mi przyjsc na kolejne ktg w piatek, a ja zazartowalam czy do piatku jeszcze przyjde, a on ze napewno, bo nic nie wskazuje na to, zebym w tym tygodniu urodzila..
przez ta szyjke zrezygnowalismy z P. wogole z przytulanek, wiec postanowilam do nich powrocic skoro nic sie nie dzieje
kolejna wizyte mam za 2 tygodnie i mam nadzieje, ze juz nie bede musiala na nia isc...