Mamuśka moja się poślizgnęła w łazience na mokrej podłodze i jedna noga jej odjechała do przodu i aż klęknęła i mówiła,że za moment dostała skurczy i już nie dało się zatrzymać porodu i się urodziłam
ja cie krece, ale to zwariowane, ze taki drobiazg naraz rusza ten caly mechanizm i zaczyna sie porod
ja zapomnialam, ze to 37tc ... dla mnie to jak 38 bardziej
bo wielka jestem jak slon, rozstepy juz mam takie bezlitosne, ze jak jeszcze mam donosic, albo i przenosic to mi sie chyba skora na plecach z tego naciagu rozejdzie, moj kuba steka, ze pozniej bede marudzic bez konca, ze mam brzuch brzydki
pewnie tak wlasnie bedzie
torbe mam niby spakowana, ale ciagle czegos tam brakuje...
musze sie zarejestrowac na piatek rano na ktg, tylko u nas sjesta teraz do 15tej i przychodnia nieczynna
a lozeczko poscielone stoi juz tyle czasu, ze w gruncie rzezcy bede musiala je jeszcze przebierac nim tam dzidzie poloze, bo sie kurzy juz tyle czasu, kolyska to super sprawa, ale to na tak krotki czas, ze byloby mi szkoda kasy...
[ Dodano: 2011-03-16, 11:42 ]
nasz Gabcioch ma teraz rowny metr i 15kg
aczkolwiek za tydzien mamy jakies badanie kontrolne to lekarz dokladnie sprawdzi, bo te moje pomiary sa...wiadomo