mój synek ma prawie 10 miesięcy i coraz częściej myślę o tym aby go przestawic na butelkę, wcześniej miałam problem aby go nauczyc pic z butelki ale to już nie stanowi problemu bo się nauczył...( mały zonk jest tylko w tym, że Krystianek mimo, że umie pic z butelki to nie chce tego robic i gdy próbuję mu podac w butelce mleko modyfikowane, herbatkę czy nawet swoje mleko to odmawia współłpracy - odpycha butelkę rączkami albo zamiast pic bawi sie butelka, gryzie ją albo nią rzuca) za to pojawił się inny problem.. Krystianek nie chce pic żadnego innego mleka po za moim .. a przynajmniej nie w takiej ilości aby można było nazwac to posiłkiem.. chciałabym wprowadzic mleko modyfikowane stopniowo aby piersią karmic już tylko w nocy a za niedługo zrezygnowac równiez i z tego.. niestety synek jest bardzo uparty i domaga się piersi nie tylko jak jest głodny czy zmęczony ale także gdy szuka sposobu na uspokojenie się ( nie używamy smoczka)... obawiam się, że sie poddam a gdy on mnie wyczuje , że jestem słaba to karmeinei man się przeciągnie do czasów studiow
jak bezboleśnie (czyt. bez łez ) przestawic takiego zagorzałego ssaka na butle? może jakies pomysły??? rady???