oj, mnie niestety tez bola te rozpychania...tylko mała sie juz tak boleśnia rozpycha
u mnie na ktg caly czas skurcze wychodza... ale wazne, ze szyjka sie w koncu ruszyla...
a ja torby do szpitala dalej nie mam do konca spakowanej
![n :ico_olaboga:](./images/smilies/xx_olaboga.gif)
ciuszki malej juz wlozylam... tylko swoich jakos spakowac do konca nie moge....
zaraz wyruszamy na miasto i zobaczymy co gin powie po tych moich wynikach ze szpitala...
strasznie sie boje porodu, ale z drugiej strony chcialabym zeby juz sie zaczelo
![n :ico_noniewiem:](./images/smilies/xx_noniewiem.gif)