beti, moja mama twierdzi ,że jak urodzi się Liwcia to się ogranie troche, będzie jego oczkiem w głowie... niestety ze mną się tak nie stało,ale podobno mój P jest inny... eh.
Wasza historia jest inna I z happy endem
ojj tak happy end to będzie jak mi sie uda go namówić żeby był przy porodzie :D hehe.
a Ty szukasz dziury w całym, robisz z igły widły i tak dalej...
DOKŁADNIE. ciągle to slysze..

(
[ Dodano: 2011-03-31, 20:23 ]
ladybird23, może nie to ,że nie ufam jemu co mojej durnej wyobraźni i jego mentalności...
te dwie rzeczy dużo ku sobie mają.
nie uraziłaś mnie wręcz przeciwnie, nie mam przyjaciółek niestety więc z nikim szczerze nie pogadam, dobrze ,że mam Was ;) hee.
on wiecej poza domem, jako "zywiciel rodziny" i co bedziesz borykac sie z myslami co gdzies robi twoj maz w tym czasie jak ty opiekujesz sie waszym dzieckiem
wiesz jak wiem ,że jest w pracy to ok, jak dłużej mi nie odp lub nie odbiera lub się spóźnia wtedy się martwie...
ii jak mi dał ten tel w M1 na zakupach na chwile ten sms... od dłużeszego czasu był spokój.. a tu nagle znów ona... myśle ,że pogadam z nim jeszcze raz jutro. I zobaczymy, napewno zaraz Wam napisze jak sie sprawy mają heeh ;)