NowaSejana, moja Zuzia jest wlasnie z tego jedego na 1000 porodow,zaklinowala sie barkami i podczas tych tzw cwiczen rozciagania miednicy itd wyrwali jej nerwy w raczce i corcia jest niepelnosprawna,zreszta znasz nasza historie. U mnie podczas porodu za pozno bylo na cesarke,bo lepek wyszedl a reszta utknela. Trzymam za was kciuki
kochana a ile Zuzia wazyla??
ja odrazu na te cwiczenia sie nie zgodzilam i zastrzeglam, ze tylko wtedy sprobuje urodzic naturalnie jesli bede pewna, ze oni zdarza z cc, no i ta lekarka mi to obiecala.. gdyby nie jej zapewnienia i zapewnienia poloznej to bylismy nastawieni, ze zrobia mi druga cc...
juz sama nie wiem czy dobra decyzje podjelam
mam miliony mysli w glowie
[ Dodano: 2011-04-05, 18:01 ]
patrycjaaa,ta lekarka mi powiedziala, ze jakbym miala z 180cm wzrostu to bym bez problemu urodzila, a ze ja mam tylko 158cm i jestem drobnej budowy to moge miec problem... na tym etapie niestety nikt nie jest w stanie stwierdzic czy mala przejdzie czy nie... a wogole to powiedziala nam to wszystko nie ze wzgledu na wage malej, ale jak sie nie myle obwod brzucha malej jest o 0,5cm wiekszy niz powinien, wiec niewiele... i ona powiedziala, ze jakby mala miala o te 0,5cm mniejszy to wogole nie musialaby nam o tych wszystkich ryzykach opowiadac
a ze 0,5cm to niewiele to zalecaja jednak zebym sprobowala naturalnie...
aniawlkp86, sporobuje z nim jeszcze pogadac, moze przynajmniej na jakies maluskie da sie namowic