Oj żeby szybko przeszło, maluszki mają natrudniej z najmniejszym nawet katarkiem, ja przy Oliwce spac nie moglam, bo mi sie wydawalo ze sie moze zakrztusic albo udusic przy katarkua my nie dlugo do przychodni z malutka znowu bo cos pokaszluje nam
To tak jak i Zuziaśmieje się coraz więcej i już zaczyna tam coś po swojemu próbować mówić
włąśnie tą z hippa, ale zamówię taką do parzenia. Espumisan też mam, to może masz rację, zacznę mu podawać po każżdym jedzeniu. Dzięki za poradęPinko a jaką herbatkę dajesz taka z hipa czy zwykła koperkową parzysz bo ja ostatnio oglądałam program to w takich herbatkach hipa jest może 3% koperku a reszta ti glukoza, więc pediatra się wypowiadał , że lepiej kupić normalną herbatkę koperkowa i ją parzyć i podawać
a może zacznij jeszcze dawać po każdym posiłku po 3krople espumisanu zapobiegawczo u nas to pomaga
o tak, Stasiu też uwielbia jak się do niego mówi, wtedy patrzy na mnie tymi swoimi ślipkami i widać zadowolenie na jego buzi. A i uśmiecha się do mnie często, tylko nie wiem czy już świadomie, czy to odruch ciągle jest...uwielbia jak się do niej guga i grucha, micha się jej cieszy od ucha do ucha
a po swojemu to na razie tylko samogloski aaaaaaaa......uuu....oooo
Z tego co piszesz to może być to (możesz jeszcze sprawdzić czy na podniebieniu nie ma białych kropek - wtedy to na pewno to), wiem że bez recepty można aphtin kupić i smarować zarówno w buzi jak i brodawki, ale nie wiem jak to szybko działa i czy wyleczy do końca. Tutaj dostałam Nystatyne dla Zuzi (w pl tez to daja). Ja dostalam krem do stosowania 2razy dziennie. Ale poniewaz przed karmieniem musze go zmyc wiec po pozostalych karmieniach i tak smaruje aphtinem zeby to zeszlo jak najszybciej.Stasiu ma biały nalot na języczku, a mnie piersi potwornie bolą podczas karmienia i nawet jak się sama dotknę, albo z zimna... nie wiem czy to to, ale zapytam pediatry przy najbliższej okazji
W Anglii mieszkamy, więc tu woda naokołoi morze masz niedaleko.... pozazdrościć, skąd jesteś?
No jak na Twój widok się śmieje albo jak do Niego mówisz to już raczej świadomieA i uśmiecha się do mnie często, tylko nie wiem czy już świadomie
Ja rozumiem co znaczy chcieć córkę na szczęście u nas aż dwa razy mnie uszczęśliwiło ale czasem tak jest, że syn za synem się udaje i z tego też trzeba się cieszyć. Czasem Ci synowie to tacy wyrosną mamusini (w sensie, że tak obstają za matkami i tak o nie dbają), że żadna córka by ich nie zastąpiłaSiostra dochodzi do siebie ja zapytałam jej czy woli chorą córkę czy zdrowego syna??
na podniebieniu nic nie znalazłam zapytam o to pediatrę.(możesz jeszcze sprawdzić czy na podniebieniu nie ma białych kropek - wtedy to na pewno to
ach no tak... tam niedaleko do wodyW Anglii mieszkamy, więc tu woda naokoło
o tak, ja też bardzo chciałam córcię za pierwszym razem, a teraz mamy parkę i niczego więcej do szczęścia mi nie trzebaJa rozumiem co znaczy chcieć córkę
dzięki, Twój synuś też śliczniusiA tak pozatym ale macie słodkie dzieciaczki
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość