a ile ważyłas przed ciążą?a ja 69 kg :))) czyli mało mi sie tyje :P
, bo jego koledze z oddzialu zmarla 6 dniowa coreczka
boże cos okropnego
Biedni rodzice. Moja koleżanka urodziła synka w nocy z ndz na pn.W pn popołudniu mialiśmy iść na pępkowe ale tata malucha zadzwonił do nas z wielkim płaczem że mały cały sinieje i dusi się. Teraz są w Centrum Matki i Dziecka w W-wie ale nic poza tym nie wiemy. Mam nadzieje że wszystko dobrze się skończy Nie chciałam Wam o tym pisać bo to bardzo przygnębiające.Sama pamiętam jak nasza koleżanka z grudniówek 2008 straciła swojego Kacperka na 3 dni przed planowaną cesarką. Dzwoniłyśmy do siebie z dziewczynami z tą straszną wiadomością i płakałyśmy do telefonu. Całą noc i dzień przeryczałam potem - chroń Panie przed takimi zdarzeniamia A. wczoraj przyszedl z pracy taki smutny, bo jego koledze z oddzialu zmarla 6 dniowa coreczka i tak sie tym przejal strasznie, jak to wogole moglo sie wydarzyc okropnie smutne to a ponoc 10 pkt dostala i w domu juz zaczela kaszlec i strasznie plakac i pojechali do szpitala i tak bidulka zmarla Boze chron od takiej tragedii
no i jak tu z takim żyć?!Kocura Bura- mój mąż też mnie raczy takimi tekstami.
no... nie wesoło miałam na początku, nic nie mogłam jeść, okropne wymioty.ale Ty dużo schudłaś na początku ciąży
Zła jestem, niech sobie sam imię wymyśla,Mądrala
eee, no to nie tak, niech on teraz wymyśla, a ja będę kręcić nosemKocura Bura napisał/a:
Zła jestem, niech sobie sam imię wymyśla,Mądrala
ja tez jestem zła , ale takiej taka odwazna jak Ty to nie będę bo az starch pomyslec co by wymyslił
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 1 gość