pobudka jak zawsze w weekend o 7 a jak mamy wstac w tygodniu do przedszkola to wtedy by spala moja mala ale mysle ze zawsze musi byc na odwrot
ja do tej pory tak mam
ale spokojnie...najpierw sie człowiek wkurza na dzieci, ze go budzą, a potem jak dzieci dorastają to się wkurzają na rodziców, bo budzą
ależ się dziś wynudziłam...nie dosć, ze pogoda ciagle taka burzowa i czuję sie przez to przytłoczona to jeszcze w ogóle nie mogę sobie znaleźć żadnego zajęcia...

poza tym, ze siedzę w domu i jem...dziś zrobiłam sobie taki mix w żołądku...

mam nadzieję, że jakimś cudem moje Małe tego wszystkiego nie je

ale pocieszam się, że to już ostatnie dni jedzenia i tycia
