emilia7895
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7551
Rejestracja: 14 maja 2007, 09:41

06 maja 2011, 18:17

Emilka no widzisz, mówiłam, że dzisiaj a najpóźniej jutro pojedziesz :ico_oczko: Szykuj się kochana, szykuj i nic nie bój, będzie dobrze
jeszcze sie trzymam, skurcze mam nieregularne i o roznym natezeniu, nawet czasu jeszcze nie mieze :ico_wstydzioch:
mama Izuni się nie odzywa, czyżby już... :ico_oczko:
ciekawe, ciekawe :ico_oczko:

Awatar użytkownika
markotka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5514
Rejestracja: 17 mar 2009, 15:45

06 maja 2011, 18:25

jeszcze sie trzymam, skurcze mam nieregularne i o roznym natezeniu, nawet czasu jeszcze nie mieze
no to się zaczyna :ico_oczko:

Awatar użytkownika
aniawlkp86
Wodzu
Wodzu
Posty: 24940
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:59

06 maja 2011, 18:57

hejka
my dzisiaj po pierwszym spacerku :-D Milenka cały przespała i jeszcze w domu drzemała,Hania też wózek prowadziła,dumna siostrzyczka :ico_brawa_01:

Murchinson witajcie w domku :ico_brawa_01: czekamy na relacje :-)

Maksiu Koroneczki śliczny :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

emilia7895 no to dzisiaj chyba ty też się rozpakujesz :-D :-D

ciekawe jak mama Izuni :ico_sorki:

Awatar użytkownika
markotka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5514
Rejestracja: 17 mar 2009, 15:45

06 maja 2011, 19:40

Aniu super, że spacerek udany :ico_brawa_01:

Mój mąż wrócił, zjedliśmy kolację i musiał jechać pomóc koledze, ale mam nadzieję, że niedługo wróci :ico_sorki:
No ciekawe jak tam nasze dziewczyny :-D

Awatar użytkownika
aniawlkp86
Wodzu
Wodzu
Posty: 24940
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:59

06 maja 2011, 20:13

mama Izuni mi odpisała na smska,że właśnie ze szpitala wróciła :ico_sorki: zrobili jej ktg,lekarz zbadał i kazali wrócić ze skurczami co 5 minut bo miejsc nie mają :ico_szoking: postara się rano zajrzeć a jak urodzi to da znać :-)

a ja zmykam już na dzisiaj,ogarnę w domku,dam Hani kolację i trzeba spać,bo Milenka na razie zasnęła to jak dobrze pójdzie to do północy pośpi :ico_sorki:

do jutra :-)

Awatar użytkownika
zoola27
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 24 sie 2008, 20:07

06 maja 2011, 20:31

no ja jestem po wizycie .....

mały ma 3249g :ico_szoking: :ico_szoking: lekarz mówi ze jak tak dalej bedzie przybierał na wadze to urodzi sie z waga 3800
szyjka u mnie jeszcze trzyma ładnie
na ktg wyszły 2 skurcze ale gin twierdzi ze przepowiadajace :ico_oczko: nastepna wizyta za tydzien 13-go .wychodzac lekarz powiedział ze ma nadzieje ze sie spotkamy chociaz rak nie da obciąc a ja do niego ze do 14 -go nie rodze :-D bo musze jeszcze córci urodzinki wyprawic :-D :-D
z usg wychodzi ze jestem w 38 tyg i 4 dniu ciazy :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking:

Murchinson
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3534
Rejestracja: 23 wrz 2010, 15:08

06 maja 2011, 20:43

Mały śpi więc mogę Wam opisać jak to było.
Miałam tylko takie lekki ból jak na @ ale pojawiało się to 2-3 razy dziennie i to już od 3 czy 4 tyg. więc tym się nie przejmowałam i 14.30 zjadłam obiadek. D stwierdził, że musi zrobić sobie poobiednią drzemkę więc się położył. A ja oglądałam tv, o 15.15 zaczęły odchodzić wody i wypadł częściowo czop. Wzięłam szybki prysznic i budzę D "tatuś jedziemy", a ten patrzy w pół przytomny i mówi dobrze ale gdzie?" W drodze do szpitala nadal nie miałam skurczy poza tymi przypominającymi @ ale spokojnie mierzyłam co ile występują. Ponieważ w połowie drogi przypomniałam sobie, że nie zabrałam dowodu to wróciliśmy jeszcze po niego.Po dojechaniu do szpitala i odczekaniu na izbie (bo było kilka rodzących) o 17.20 przyjęli mnie na oddział. Gin pyta się mnie czy oprócz odchodzących wód czuję skurcze. Tłumacze jej, że nie i mam tylko co 20 min. takie bardzo słabo przypominające @. trochę mnie podszykowali i kazali wykąpać i o 18 podpięli pod ktg. Próbowali je zrobić 5 razy bo co chwila coś aparat szwankował. Jak już zaczął działać pokazał skurcze max 10%. O 18.30 spytali czy się nasilają, ja że tak ale nie za mocno (były na 40%). O g.19.15 wołam położną, że ja już nie mogę bo tak boli. Oznajmiła mi, że przecież skurczy nie mam i tera i tak na blok mnie nie zabiorą bo ekspresowe cc jest bo dziewczynie poród się zatrzymał a rodzi 10 godzin. i pyta co czuję poza skurczem i na ile oceniam w skali od 0 do 10. Powiedziałam że mały to chyba sam już wychodzi bo silnie napiera, a ból to czuję ale na 20 (a w duszy pomyślałam że ja to iron-man w spódnicy nie jestem i niech już mi dadzą znieczulenie). Zdziwiona podeszła do ktg i "o cholera, pani doktor szybko! a Ty kobieto oddychaj do brzucha". Okazało się, że skurcze to już ja mam parte i rozwarcie na prawie 9cm. Położna stwierdziła, że tak szybkiej akcji porodowej to ona nie widziała u pierworódki. Podały mi coś w żyłę co zniwelowało odczucie bólu ale spowodowało dreszcze jak był skurcz. Na domiar złego D nie mógł być ze mną i jak mnie zobaczył trzęsącą się to wystraszył się, że coś jest nie tak. Później było już gładko, znieczulenie (za 3 razem się wbili) i o 20.28 wyjęli Mateuszka. D był cały czas na korytarzu i słuchał czy mały krzyknie, a ten darł się już zanim całkowicie go wyjęli.
Mały trafił na odział noworodków a ja na OCP bo na poporodowym nie było miejsca. Dostałam na 5 min. małego rano, do karmienia dopiero o 14 więc najważniejsze pierwszych 6 godz. zostało zmarnowane. Niestety po cc laktacja jest często bardzo spowolniona a Smerfik przyzwyczaił się do butelki. Teraz nie chce mu się wysilać więc ściągam i daję z butelki moje i puszkowe, jednocześnie próbuję przystawiać. Zobaczymy co się uda wskórać w ten sposób.

Mateusz jest zdrowiutki, dziś oceniony przez neonatologa jak idealny wzorcowy noworodek! Jest grzeczny i śpi jak suseł. Na karmienie muszę go budzić choć czasami to bardzo trudne i je na śpiocha.
Ja po cięciu czuję się dobrze i właściwie tak samo jak po poprzedniej operacji. W trzeciej dobie byłam sprawniejsza niż kilka dziewczyn po sn co też rodziły 2 maja ale wiadomo każdy organizm inny. Ból w plecach jeszcze jest ale niewielki, jednak mnie nawet po pobraniu krwi boli prze 2 dni więc nie narzekam. Mam bardzo spuchnięte stopy do kostek. Podobno to normalne po porodzie i niektóre kobiety tak mają.

Jednak nie dam rady Was doczytać. Nika gratulacje :ico_brawa_01:
Dziewczyny to która teraz w kolejce ma rezerwację?

[ Dodano: 2011-05-06, 20:47 ]
A i mój Smerfik był chyba najkrótszym ze wszystkich dzieci ale miał najdłuższe włoski :ico_haha_01:
Ostatnio zmieniony 07 maja 2011, 09:02 przez Murchinson, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
wiola85
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1892
Rejestracja: 19 mar 2008, 15:19

06 maja 2011, 20:53

Murchinson, no niezły porod ci sie szykował, jak na pierworodke urodziła bys w mik :-)
Najwazniejsze ze wszystko dobrze sie skonczyło :-)

zoola27, ciesze sie ze po wizycie wszystko oki, no a dzidzia rosnie ci a rosnie :-)

emilia7895, trzymam kciuki mam nadzieje ze niedługo bedzie juz po wszystkim :ico_haha_01:

aniawlkp86, fajnie ze spacerek udany, my tez dzis bylismy ale tylko na swoim podworku nigdzie dalej sie nie puszczałam.
A co do karmienia to mam fajne piersi sutki sa oki ale mały zamiast łapac sutek i otoczke to mamle sam sutek i nie moze sie najesc.

Nowa Filipek dobrze reaguje na braciszka wydaje sie nie byc zazdrosny, pewnie dlatego ze ma tu babcie, dziadka szwagierke i szwagra wiec ciagle ma z kim byc.

Markotka a ty jak sie czujesz?? kiedy sciagaja ci krazek??

Awatar użytkownika
Motylek22
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2838
Rejestracja: 29 kwie 2007, 16:27

06 maja 2011, 22:54

Murchinson super opis porodu :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: Czyli można powiedzieć że mimo cesarki wiesz co to znaczy poród naturalny :-) Może bez końcowej fazy ale ona już jest przeważnie szybka. Osobiście zachęcam do jak najczęstrzego przystawiania maluszka do cycusia :-) Moja szfagierka tez miała cc i udało się chociaż dwa tygodnie spędziła w szpitalu bez maluszka bo miała komplikacje. Karmiony był sztucznym mleczkiem a szfagierka cały czas dzielnie odciągała mleczko i jak wróciła todalej walczyli o karmienie i walka zakończyła się sukcesem :-)

Ania fajnie że już zaliczyliście pierwszy spacerek :ico_brawa_01: A Hania to mała pomocnica :ico_brawa_01:

Wiola zazdroszczę podwórka :ico_oczko: I faktycznie Filip pewnie nie zazdrosny bo ma dużo osób bliskich do okoła :-) To dla Ciebie pewnie duża pomoc.

Mój męzuś dziś przywiózł wózek :ico_brawa_01: Jest super! Lekki, poządnie wykończony, poprostu cud malina :ico_brawa_01: Już nie mogę się doczekać spacerków :-D
Filip dziś na placu zabaw jak już wychodziliśmy wziął piłkę jakiejś dziewczynki,chociaż miał swoją i nie chciał oddać, poprosiłam go zeby oddał a on w długą :ico_szoking: I musiałam go gonić, a naprawdę to nie takie proste go dogonić szczególnie z takim brzuchem :ico_olaboga: Myślałam że mi ten brzuch odpadnie. Byłam na niego taka zła, nakrzyczałam na niego jak go złapałam :ico_sorki:

U mnie dziś teściowa wpadła niezapowiedzianie, zjadła z nami obiado-kolację, ciacho i wypiła cherbatkę. Chciała się syna poradzić o domek na działce na wsi czy go odnawiać i wyszło na to że będziemy się dokładać i budować nowy :ico_szoking: Mój mąż sam zaproponował. Ciekawe jak to wyjdzie w praniu. . .

Emilko życzę Ci abyś dziś zobaczyła się z niunią :ico_buziaczki_big:
MamoIzuni Tobie ztczę tego samego :ico_buziaczki_big:

Dobranoc mamuśki :ico_spanko:

Murchinson
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3534
Rejestracja: 23 wrz 2010, 15:08

07 maja 2011, 01:15

Murchinson super opis porodu :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: Czyli można powiedzieć że mimo cesarki wiesz co to znaczy poród naturalny :-)
Oj, tak wiem.
Ja tez próbuję przystawiać ale mały odpycha się rękami i nogami. Trochę to trudne i cały czas potrzebuje pomocy D ale próbuję. Najszybciej wychodzi jak najpierw dostanie to co ściągnę. Jest tego niewiele max. 10 ml ale to zawsze coś.

Dziewczyny jak ja Wam zazdroszczę tych własnych podwórek.

Do nas miała przyjechać moja mama za tydzień ale okazało się, że ma zapalenie płuc i to takie że powinna była zostać w szpitalu (ale ona nie zostanie za nic w świecie). Teściowa też chętna do pomocy i też chora. Jak znam życie wszyscy przyjadą w tym samym czasie - jak ja uwielbiam takie sytuacje (x osób w tym samym momencie).
Emilia mam nadzieję, że Ty się rozpakujesz i będziesz tulić już Tosię.

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot], Emimazota i 1 gość