Cześć dziewczyny
EMILKO NAWET NIE WIESZ JAK SIĘ CIESZĘ ŻE TY MASZ TO JUŻ ZA SOBĄ !!!!!!! MOJE GRATULACJE!!!!!
A ja nadal chodzę. Wczoraj miałam gości do 23, teściowa i siostra M przyjechały z ciastem zobaczyć jak się czuję. Śmiały się ze ja zamiast na porodówkę, gości przyjmuję. Było bardzo sympatycznie. U mnie prócz stałej akcji odchodzenia czopu, bólu brzucha nic się nie dzieje. Dziś mam ktg więc dam wam znać co i jak. Śpię Nowa jak ty. Prawie nic. Dziś nawet o 3 w nocy jadłam ciasto i piłam soczek bo tak nie mogłam spać. Może też wczoraj dużo porobiłam bo i odkurzałam i podłogi umyłam i kurze wycierałam, ciasto upiekłam, sam diabeł wie, ale idę spać i myśli mam takie że budzę się i zaraz do kibla i czy przypadkiem nie mam skurczu.....a jak to teraz będzie, czy Adusia się rusza. Ona teraz tak fajnie nóżki wypycha, głowę ma już na dole i nóżkami fika, wczoraj siostra M łapała ją za nogę a ta ją kopała
Moje robaczki oglądają baję. Ja mam ochotę dziś na kurczaka z butelki i do tego pieczone ziemniaczki i kapustę kiszoną z pieczarkami.
Może mi się uda namówić M by pojechał do sklepu.
Iza woła na kibelek. Już woła w ciągu dnia i mam duże ułatwienie. Pomału będziemy próbować bez pieluszki. Trzymajcie się. Mykam.