Awatar użytkownika
in.your.mouths
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 105
Rejestracja: 08 maja 2011, 13:30

09 maja 2011, 11:48

jak narazie mam lekcje w domu,druje sobie pierwszys emestr od września,ale od stycznia chce wrócic do szkoły,będzie to prywatne liceum zaoczne,wydaje mi się,że łatwiej będzie kontynuować tam naukę.

wiem,że przerosło,lecz ilekroć próbuje z ni porozmawiać,tak neutralnie,że ciekawe,jak dziecko będzie wyglądało do kogo będzie podobne itp on ucina rozmowę,mówiłam,że mnie to boli,lecz nic się nie zmienia,niewiem jak z nim rozmawiać,rozumeim też,że przerasta go sytuacja.
jesteśmy razem ponad 2 lata,w tym roku matura

askra
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2648
Rejestracja: 22 paź 2010, 19:12

09 maja 2011, 12:21

in.your.mouths, witamy na forum :-)
problem nie jest błahy jeśli cię boli... Widocznie dla faceta to jest za dużo jak na jeden raz, bo nagle życie się zmienia. On jak zrozumiałam dopiero studiuje także nadal młodziutki. On potrzebuje dużo więcej czasu żeby się przyzwyczaić do ciąży i myślenia o dziecku. U kobiet instynkt macierzyński jest naturalny, a u facetów róznie bywa. Dzidziusia ty masz w brzuszku 24 na dobę, a on...dla niego to pewnie straszna abstrakcja.
przed ciaza moje zycie bylo wrecz idealne,spiewalam w zespole rockowym,chodzilam do jednego z lepszych warszawskich lo,a teraz nic równia pochyła.lecz jednego jestem pewna nie żaluje tego co sie stalo,cche sie dalej edukowac,zeby moj synek nigdy nie musial sie wstyzic swojej mamy
nie ma życia idealnego :ico_oczko: ani idealnych ludzi :ico_oczko:
twoje życie bedzie teraz po prostu inne i tyle. Jeszcze zdążysz skończyć szkołę, już niewiele ci zostało, studia z maluszkiem na rękach też da sie zrobić. W zależności od kierunku i miejsca, ale tak naprawdę studia nie są takie przerażające. Z czasrm się okaże, ze zajęć wcale nie jest taki ogrom więc jest czas dla dziecka. Wszystko kwestią organizacji czasu.

Awatar użytkownika
in.your.mouths
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 105
Rejestracja: 08 maja 2011, 13:30

09 maja 2011, 17:40

eh pewnie macie racje,to już prawie 7 miesiąc,a ja andal nie widzę z jego strony jakich kolwiek chęci by rozmawiać o dzidecku i przyszłości.

nie nie,jeszcze nie studiuje,zaczyna dopiero od września.

askra
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2648
Rejestracja: 22 paź 2010, 19:12

09 maja 2011, 17:59

in.your.mouths, a mieszkacie razem? on w ogóle bierze na siebie odpowiedzialność za to dziecko?
a ja andal nie widzę z jego strony jakich kolwiek chęci by rozmawiać o dzidecku i przyszłości.
co to znaczy o przyszlości? co chciałabyś od niego usłyszeć?

Awatar użytkownika
in.your.mouths
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 105
Rejestracja: 08 maja 2011, 13:30

09 maja 2011, 18:19

nie mieszkamy..
tak,boli mnie tylo jego brak zainteresowania małym i przyszłością

askra
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2648
Rejestracja: 22 paź 2010, 19:12

09 maja 2011, 18:37

boli mnie tylo jego brak zainteresowania małym i przyszłością
no, ale co to znaczy, ze się nie interesuje? Moze się intersuje tylko w innym stopniu niż ty? może ty jesteś bardziej emocjonalna i chcialabyś pogadac o tym jak dziecko bedzie wyglądało i co mu/jej kupicie, a on zastanawia sie w tym czasie skąd by tu wziąć kasę na wspólne mieszkanie i jakby tu utrzymać całą rodzinę?

Awatar użytkownika
in.your.mouths
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 105
Rejestracja: 08 maja 2011, 13:30

09 maja 2011, 18:50

hm wygląda to tak,że jak pytam o przyszłość co planuje itp to odrazu mówi,że po co o tym gadać,jak pytam jak to sobie wyobraża,to słysze daj spokój będzie jak będzie,jakoś będzie to wiem napewno,ale chciałabym choć trochę jego wizję.
nie,nie oczekuje że zarazy ułoży nasze życie od A do Z,tylko to jak on to czuje,kiedyś nie mieliśmy problemu z mówiniem o tym co czujemy,co nas boli.chciałam ostat nio z nim porozmawiać,wzięłam go za ręke i mocno przytuliłam,mówiłam,że się boję,pytałam czy on też,co myśli o tym co się dzieje,jak się z tym czuje.a on powiedział,że tylko to dziecko Ci w głowie.jest to dla mnie cholernie ważne,ale po doswiadczeniach z próbą rozmowy mówię o tym co się dzieje,mówię o tym naprawdę rzadko.

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

09 maja 2011, 19:23

in.your.mouths, powiem Ci, że mężczyźni różnie podchodza do ciąży a Twój jest młody do tego, poszukaj informacji na necie jak mężczyzna zachowuje się podczas ciazy, to wiele pomaga, ja takich artykułów przeczytałam masę, ale psychologicznych, dają dużo do my slenia. My kobiety pod każdym wzgledem podchodzimy do wszystkiego emocjonalnie, a facet musi czasem dotknąć, spróbować, zobaczyć by uwierzyć, że coś istnieje. Twój partner może być przerażony i nie chcieć o tym mówić, gdyż ten strach jemu zabrania, że zobaczysz w nim słabego młodziaka, do tego matura i studia, coś co każdego przeraża bo zmiana życia, a u was jeszcze dzieciątko, dla Ciebie dziecię jest najwazniejsze a dla niego może być drugoplanowe niestety i nie ma co się złościć na taką sytuację. Przepraszam za chaotyczną wypowiedź, ale temat jest dosć szeroki by móc go tak sprecyzować raz dwa:)Powodzenia Ci życzę i zobaczysz, że po narodzinachwszystko się zmieni, będzie jak marzysz:)

Awatar użytkownika
in.your.mouths
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 105
Rejestracja: 08 maja 2011, 13:30

09 maja 2011, 19:32

bardzo dziękuje za słowa otuchy wiele dla mnie znaczą :) od początku mam taką nadzieję,że po porodzie jego podejście się zmieni,musze się przyznać też,że liczyłam na to,że po usg 4d coś się w nim zmieni,jak widać muszę uzbroić się w cierpliwośc.mam też pytanie dla innych młodych mamusiek jak wasi znajomi reagują na wiadomość o ciąży?utrzymujecie kontakty sprzed ciąży?licze na odpowiedź serdecznie pozdrawiam i dziękuje za odpowiedzi i ciepłe przyjęcie :>

Awatar użytkownika
martasz
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
Posty: 1050
Rejestracja: 01 mar 2011, 16:58

09 maja 2011, 19:38

in.your.mouths tak jak napisały dziewczyny: faceci rożnie podchodzą do ciąży..niektórzy dopiero gdy zobaczą dziecko czują się rodzicami. Jedynym sposobem jest rozmowa, jak nie uda Ci się wszystkiego omówić za pierwszym czy drugim razem, to uda się za dziesiątym. Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Do końca matur dużo nie zostało, może wtedy Twój chłopak trochę się odstresuje i zmieni podejście..

Wróć do „Kącik dla rodziców”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość