Hej
wczoraj miałam problemy z wejściem na forum, ale dotarłam
Przedstawiam Wam Liwię
U nas spoko, malutka grzeczna, w ogole ma biedna trądzik niemowlęcy, najgorzej na pleckach i pupci, ale dzielna jest

, powoli nam to schodzi.
z jedzonkiem lepiej, mleczka coraz więcej, ale jeszcze mimo wszystko mało, dojada z butli, jak jest głodna to nie ma zmiłuj, drze sie strasznie

, charakterna dziewczyna.
Mnie trochę krocze dokucza, ale tragedii nie ma, za bardzo nie mam czasu wietrzyć

, myję szarym mydłem, przemywam tantum rosa i psikam Octeniseptem, mam szwy rozpuszczalne, ale jakieś one sztywne, jak druty
co do samego porodu to ten na pewno inaczej przezywałam niz poprzedni, szłam z innym nastawieniem, bardziej świadoma bólu, bolalo podobnie, ale (nie wiem jak to napisać), otwierałam sie na ten ból, nie spinałam się, wiedziałam, ze dzieki temu szybciej malutka będzie po tej stronie. Męża nie było przy mnie, ale jakoś dałam radę. Na pewno dużo daje odpowiednie nastawienie
Ja k bede miec wiecej czasu opisze dokładnie jak było
