nie, chyba jednak NEll robi najmniej kup z naszych lutowych dzieciaczkówa ja myslalam ze moja Julka zadko robila kupe
a masz jakieś swoje zdjęcie??oj bylam ogromna bylam mama mowila ze mialam nogi jak kolumny zygmunta
można moja babcia tak robiła kiedyś swoje stare zdjęcia bo były zniszczone skopiowała.wywolane zdjecie mozna u fotografa skopiowac
Ale drań, wrrrrrwyrzucil je do smietnika
Potwierdzam, też tak kiedyś robiłam, to się nazywa reprodukcja nie wiem czy w każdym punkcie fotograficznym ją robią, pewnie nie, ale w większych na pewnomożna moja babcia tak robiła kiedyś swoje stare zdjęcia bo były zniszczone skopiowała.
Zuzanka była bombczasta , sesja trwała 2,5h i to było maksimum dla niej (między czasie pospała i te zdjęcia też są super, narobiła na tło i obsiusiała majtasy, których na tych zdjęciach akurat nie ma). Plany były jeszcze na kilka ujęć, ale wiadomo to trwa i dziewczyny były już zmęczone. Oliwka ogólnie wstydziła się bardzo, ale i tak jestem z niej dumna, bo myślałam że w ogóle nic sobie nie da zrobić, a tu proszę mamusia karmiła Zuzię a Oliwka z Tatą ma śliczne zdjęciaa mała Zuzanka nie protestowała na tej sesji?
u nas właśnie teraz chrzestni będą razem , wiec korzystamy i robimywidzę że tylko moja mała jeszcze grzesznica....bo my chrzciny dopiero w sierpniu robimy...chrzestnym terminy nie pasują bo u nas chrzczą w drugą niedzielę miesiąca...
ale podłya moj wujek idiota wyrzucil je do smietnika-
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość