ale jakoś musi się dac to zorganizować.
Cieszę się, że mam ten komfort, że nie muszę sie totalnie martwić o żadne sprawy finansowe w ciązy. Nie ma jak hipochondryk w domu, który zapłaci kazdą cenę za zdrowie naszego Małego
ja szaleję z niepokoju o dziecka rozwój psychiczny, a on o zdrowie fizyczne
ciekawe jak szybko padniemy ze stresu... czasem mam wrażenie, że on nie doczeka porodu