Evik z ta biżuterią to jest tak, ze troche osób u mnie zamawia, więc robię to co sobie życzą, a to co mam leży i bardzo powolutku schodzi. A u A. w pracy jak zanosii to lubia mieć duzy wybór, więc tez musze na bieżaco dorabiać.
Wiecie syfem w chacie to ja bym się nie przejmowala jakby teściowa codziennie nie przychodziła. Głupio mi przed nią, bo niedlugo się przylepi
Mamy nową atrakcję. Sąsiadka od kilku dni ma trampolinę, taką olbrzymią. Prawie u niej zamieszkalismy
z poczatku towarzystwo się balo, musialyśmy z sąsiadka włazić, z nimi, bo oczywiście strasznie chcieli ale z mamą, a że sąsiadka w ciązy to tak nie za bardzo. Z reszta jak ja skakalam to też ich za mocno chustalo, więc sami nie wiedziali czego chcą. Ostatecznie my siedziąlysmy (sąsiadka na samym brzegu co się nie buja) ja na środku okrakiem, Michal między moimi nogami na czworaka podskakiwał, a Michalina i Kuba obok nas. Ale jak jedno skakalo to drugie siedzialo przy siatce :D A dzisiaj to się juz tak rozbrykali, ze we troje sami latali aż im grzywy podskakiwaly, a Michal najbardziej z nich wszystkich szalal. Jutro musze zrobić zdjęcia
[ Dodano: 03-06-2011, 01:02 ]
Janiolek troszkę jeszcez macie ale mam wrażenie, ze w razie jak nie skończycie to da się z tym zamieszkać. Czy się mylę?
A czemu niewiele możesz robic? Cos przegapiłam?