nie wiem czy to normalka ale ja sie nie boje,mówcie mi co chcecie xD
nie wiem na co ide jak to powiedziała moja "teściowa" ;D
nauke w szkole rodzenia przerwałam a żałuje ale fundusze górą


też sie ciesze ,że bede pierwsza

opisze wam co i jak :D

, Ty liczysz ruchy a ja staram sie znowu jak moge unikac głaskania brzuszka i gadania do małego. Był w szpitalu taki aktywny, że brzuszek mnie az pobolewał. Gdyby nie ciagłe badania to pewnie bym sie zamartwiała czy cos mu nie dolega, że tak szeleje. Lekarz mi podpowiedział zebym nie dotykała to mały sie wyciszy no i skurczy nie bedzie. I rzeczywiście.kurcze a ja licze ruchy...zas jestem w stresie, bo wczoraj jakos taki intensywny dzien mialam, ze wieczorem sie zastanawialam czy ja wogole czulam to moje dzieckohah
dziecko najwięcej rośnie w ostatnich tygodniach, dniachprzytyła od 26 maja bo wazyła 2304 g ale inne USG wiec może tez inaczej liczy... nie znam sie na tym.
dużo też zależy od lekarza, mój np na tydzień przed porodem stwierdził że mała ma 4000g... i faktycznie jak się urodziła miała idealne 4000Gosia Awiesz,że USG czasem nie podaje prawdziwej wagi dziecka ?może sie to nawet 0,5kg różnić![]()
Nie do końca się zgadzam. Wiadomo każde dziecko jest z innym wzrostem. My 56 rozmiar używaliśmy przez 2msc. Synek miał 52cm jak się urodził. Wiadomo jak maluszek urodzi się długi 56cm to ubranka starcza na kilka dni. O ile się wogóle takie załozy.Co do ubranek to się wtrącę, nie kupujecie za dużo w rozmiarze 56, bo nawet jak dzidzia będzie miała 56 to za kilka dni te ciuszki będą już małe
Ja bym się nie cieszyła. Ja skurczy dostałam równo w 36tc. Nie byłam tym zachwycona. Rozwarcie miałam na 2 cm...skurcze co 15 minut...wieczorem juz co 5 minut. Wylądowałam w szpitalu wieczorem bo nie chciałam iśc od razu po wizycie u lekarza a miałam skierowanie do szpitala. Rano została podjęta decyzja przez lekarza że przebijamy pęcherz i rodzimy bo rozwarcie na 3 palce, szyjki nie ma juz wogóle. Bałam się o moje maleństwo. Ale na szczęscie było z synkiem wszystko w porządku. Teraz chcę dotrzymac chociaż do 38tc. Więc nogi zaciskaj jeszcze chociaż tydzień. Wagą córeczki sie nie przejmuj. Teraz Liwcia będzie rosła. A USG bywa omylne.przepowiadajace
a juz sie cieszyłam...
Oj mój to szaleje. Wypycha się z każdej strony.kurcze a ja licze ruchy...
Ja mam 12 bodziaków na krótki, 6 rampersów na krótki, 4 bodziaki na dł., 3 rampersy na dł., 4 pary spioszków, 4 dresiki, 6 pajacyków i jakies tam spodnie i bluzeczki. Tzn to sa ciuszki 0-3msc. Czyli 56/62. To tak mniej więcej. Jak cos to dokupie. A wiadomo to się uleje, to obsiusia albo kupka wyleci bo też się zdarza. Co prawda latem jak będzie ładna pogoda to raz dwa i wyschnie. Ale...dziewczyny a ile macie ciuszkow na 56, tzn bodziakow z krotkim, dlugim, spodenek, spiochow, kaftanikow..
poza tym - jak sie później urodzi - to póżniej wróce do pracy nie
tak sie zastanawiam jak to bedzie z Mila jak ja bede w szpitalu z Mala
dziewczyny a ile macie ciuszkow na 56, tzn bodziakow z krotkim, dlugim, spodenek, spiochow, kaftanikow..bo ja juz sie zaczynam zastanawiac czy nie dokupic,
niestety rano codzienie płakał mojemu M. przed wejściem do przedszkola i dzisiaj własnie usłyszałam, że w przedszkolu z byle powodu wypłakiwał oczy - nawet jak mu czapka gdzies się zapodziała... Jak przychodzili do mnie do szpitala to taki trochę był złośliwy nawet.a jak synek znosil twoja nieobecnosc w domu?
u mnie to juz nawet to nie pomaga, w nocy blądziłam jak lunatyk z kołdrą po pokoju aż w końcu zasnełam na dole na kanapie.i robię taki sam przewiew jak Ty Beti, żeby jakoś wytrzymac...
no u mnie noc też była koszmarna, ale w koncu chyba padłam ze zmeczenia i jak mi sie nad ranem najlepiej spało to akurat musiałam wstać bo Kuba mial "awarię" no i potem to juz tylko ak czuwałam żeby do żłoba nie zaspać.u mnie to juz nawet to nie pomaga, w nocy blądziłam jak lunatyk z kołdrą po pokoju aż w końcu zasnełam na dole na kanapie
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość