Wróciłam
Nie dość,że szpital ochydny,nikt nie potrafił mi wskazać gdzie co jak wszystko sama to lekarz mnie przyjmujący jadł rozmawiał przez telefon i był nie miły i tak patrzy czego ja chce to ja,że mam skierowanie a on tak patrzy na nie i mówi"No to skierowanie od Pani doktor,która tu pracuje,więc uszanuje ją i przyjmiemy Panią na 19 wrzesień pasuje" ja tak
No pasuje mówie podbił mi skierowanie i cześć bay see you... heh wkurzyłam się i dziś ide do internisty po następne skierowanie i pójde szukać innego szpitala bo dziewczyny podaj sie Boże do września to ja wykituje nooo