coś tu u nas ostanio cichutko. My się przygotowujemy do chrzcin powoli. Jakoś się stresuję, żeby ten mój darciuch wytrzymał tę godzinkę w kościółku.
Mam straszny problem z zakupem ciuszka dla Mata. wszędzie te niewygodne garnitury, a ja bym chciała coś co jeszcze później wykorzystam i będzie wygodne

ale czy taki strój jest w ogóle realny w Lublinie???jak dotąd si ę nie spotkałam
Mateusz pakuje juz wszystko do buźki. kochany ten mój bobas

a włoski tak mu wychodzą, że są wszędzie, nawet ja jak go pocałuję to mam na twarzy, czasem zdarzy mi się mieć w buzi, cała jego podusia w kłaczkach.
basia dobrze, że odkryłaś przyczynę płaczu u Zuzi,. trzymam kicuki by teraz było już tylko lepiej.
a Ola nie jest zazdrosna o brata, ale dokucza mu, jest niedelikatna, nie zostawiam jej samej z Małym, bo nie wiem co może jej przyjść do głowy. Nie słucha mnie jak jej mówię, by mu dała spokój. Podchodzi do jego bujaczka i wtyka mu swój nos w oczy , albo głowę między nogi i pyta się co dzidziu?

także nie wiem do czego jeszcze jest zdolna. Raz trzymałam go na rękach to podeszła i pociągnęła go za nogę,na szczęscie lekko, a raz pił to nacisnęła mu brzuszek, aż się zachłysnął. A ostatnio probuje udawac dzidziusia
kurcze klawiatura mi sie spierdzielila cos
agniecha ja wlasnie bardzo bzm chciala zaczac cwiczyc.a ten kwas mlekowy ma jakis zly wplyw na dziecko____
pinko fajnie ze wyjazd udany