Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

11 cze 2011, 17:21

jak probowalismy ja uspic noszac na rekach i bujajac to tak sie irytowala ze szok... wystarczylo odlozyc ja do lozka i sama zasnela bez problemu;)
Twoja Jula jak Ja kladziecie to sie wierci tuli do peluci i zasypia jak sie zmeczy, tak? czy odkladasz Ja jak jest nieprzytomna...?

No lulam na rekach choc dzis jak bylysmy u moich rodzicow to byla tak wykonczona ze sama zasnela :ico_sorki:

Awatar użytkownika
madziorka hihi
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6536
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:23

17 cze 2011, 13:37

czesc dziewczyny tutaj nic sie nie dzieje od 11 czerwca widze
no ale trudno sie dziwic
lato trwa
zdecydowanie przoduja plenery i nasze maluszki kochane ktore coraz wiecej absorbuja i zabawy staja sie takie aktywne i kreatywne zarazem hehe

nie wiem czy wam MAgda wspominala ale spotkalysmy sie w Warszawie
pogoda sprzyjala na spacer
chlopcy jak aniolki
hehe
Piotrus bardzo pogodny dzieciaczek
Magda wyluzowana i sympatyczna
wiec czas b milo spedzilismy hiih

a udalo sie to spootkanie poniewaz pobyt w stolicy nam sie mocno przeciagnal

zamiast na weekend bylam tam 10dni

jak tylko dotarlismy do warszawy. a wlasciwie najpierw do Piaseczna do mojej kuzynki . ok 1 w nocy
to za godzinke Olaf dostal drgawek. i b wysokiej goraczki
masakra
wezwalysmy pogotowie
nigdy nie widzialam, ani nie slyszalam o drgawkach goraczkowych u dzieci
a to normalna sprawa i b czesta
wiec dla mnie to wygladalo jak jakis atak i balam sie o jakas niewykrtya dotad chorobe Olafa
wiec jak tylko znalezlismy sie w szpitalu i wybiki badan wyszly bdb to bylam szczesliwa ze to tylko goraczka
ze mam zdrowe dziecko i wesole juz
cieszylam sie ze trafilismy akurat di PIaseczna gdzie szpital jest na wysokim poziomie i warunki swietne
mnowiutki szpital wiec bardziej klimatem przypominal hotel
takze milo i bez traumy
ale spedzilismy tam az 6 dni
dokladnie Olafa badali kilkakrotnie
wszystlo po koleji

mielismy rowniez konsultacje z neurologiem
takze tak naprawde tylko przez pierwsze 3 dni kiedy utrzymywala sie goraczka Olaf marudzil po kilka godzin dziennie ale nie najgorzej
a potem to juz byl calkiem soba
wesoly fikajacy smiejacy hehe
kroplowka byla dla niego mega atrakcja
machal raczka z wenflonem i cieszyl hehehe
swir maly

w pokoju mialam fajna mamusie z rowiesnikiem Olafa
rownie pogodny dzieciak choc az z zap pluc. masakra

a u nas wyszla trzydniowka
no i rownie przegrzanie z odwodnieniem jednak
te upaly daly sie nam we znaki
codziennie musze jezdzic z olafem autem ok 15-20 min niby niewiele ale wystatrczylo

uwazajcie na swoje maluchy
nawet wozek z budka w upale to jak puszka
nagrzewa sie maymalnie

dobrze ze u nas wszystko tak db sie skonczylo

takze od niedz jestesmy u siebie
ale juz nas nosi i czekamy na wakacje

i wypad stad hehe

wlasnie wrocilam do domu.. olafek fika na golaska bo w domu przyjemniej niz na zewn a ja zjadlam drugie sniadanie hehe i mam chwile dla siebie

pozdrawiam was cieplo i opdzywajcie sie!!

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

17 cze 2011, 13:54

madziorka hihi, chyba wszystkie przenioslysmy sie na listopadowo-grudniowe dzieciaczki bo tam duzo dziewczyn po prostu :)

Awatar użytkownika
madziorka hihi
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6536
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:23

17 cze 2011, 14:32

aha ale ja styczniowka :)

Awatar użytkownika
Miluśka
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1883
Rejestracja: 25 sie 2010, 20:46

17 cze 2011, 15:43

hej.
madziorka hihi, jak przeczytałam to aż sie przeraziłam.

dobrze ze wszystko juz w porządku.

ja nie mam czasu siedziec przy kompie. ostatnio nawet był popsuty. sesja wciąż trwa. w niedzielę wyprawiam 6 msc Mikołajka.
ciągle coś. a to z koleżanką na mieście albo z mamą.
jak skończy mi się sesja to wybieramy się z Mikołajem na wakację na wieś do Mikołajka prababci :)
muszę jednak kupić coś dobrego na kleszcze bo tam duzo lasów i jezioro i napewno będziemy chodzić więc trzeba się zabezpieczyć.

co u was więcej... zdrowo i radośnie :)

magda7
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 523
Rejestracja: 23 sie 2010, 11:10

17 cze 2011, 16:29

Piotrus bardzo pogodny dzieciaczek
Magda wyluzowana i sympatyczna
wiec czas b milo spedzilismy hiih
dzięki madziorka.
Olafek to super dzieciaczek. malutki drobniutki super bobasek.
Byłam ciekawa co tam u was bo od czasu jak się widziałysmy nie dawałaś znaku że z małym wszystko ok.

Mnie złapala alergia i leci mi woda z nosa.
Okropna sprawa.
bardzo mnie to denerwuje.

na szczęście maly nie ma tych problemów wiec super.
Za to mamusia z tatusiem sa zakatarzeni przez te wszystkie kwitnące roślinki.
aha ale ja styczniowka :)
:-)

:-)

madziorka hihi, pytałaś sie gdzieś o kaszke manna. nie wiem czy odczytałas jak napisałam ze kupiłam kaszke manna błyskawiczna lubella. Szybciutko sie przyrządza.

nier wiem czy jutro wejdę na forum (raczej nie bo to weekend.
Więc stawiam za jutrzejsze pół roczku juniora :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort:

Awatar użytkownika
madziorka hihi
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6536
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:23

17 cze 2011, 18:31

Magda wiesz mialam do ciebie pisac.. ale za kazdym razem jak sobie przypominam to okazuje sie byc za pozno na smsowanie hehe
ja nocny marek i spioch
choc wcale nie mam casu na spanie hehe

jutro tez nie pospie bo bede sama rano z dzieciakami
adam pracuje. odbrabiaja przyszly piatek aby skorzystac z dlugiego weekendu

Olafek caly czas super
nic sie nie dzieje
w srode mamy wizyte u neurologa , miejmy nadzieje ze przejdzie ja dobrze

drobiutki moze ale rosnie w oczach juz

silny sie robi coraz bardziej
piszczy, i podnosi czesto glowke i ramionka do gory
duzo sie przemieszcza
i smieje

i pogodniejszy jeszcze bardziej sie robi

dzis dostal pierwszy raz kaszke manne
i zjadl z lyzeczki bez problemu wszystko

a kupilam firmy Kupiec bo innej w sklepie nie znalazlam a nie mialam czasu na jezszenie i szukanie

wiec to nie jest taka specjalna dla dzieci
ale kaszki manny bez mleka modyfik pewnie nie ma

a ta chyba tez jest ok nie?
lubelli to tez nie jest dla dzieci przenaczona specjalnie prawda?

nasza jest blyskawiczna w nazwie ale trzeba ja gotowac 3 min
wolalbym taka ktora mozna tylko wrzatkiem zalac

bo tez przyrzadzam na wodzie

Miluska
no ja pewnie slyszac to o innym dziecku tez mialabym dreszcze, ale po fakcie to nie bylo tak tragicznie. ja szybko zapominaam i potrafie znalezc pozytywy calej sytuacji i cieszyc sie ze tylko tyle przezylam. ehhh tyle jest tych chorob dzieci ze szok
w szpitalu mozna sie naogladac
co drugie malenstwo z zap pluc. kaszel taki jakiego nie slyszalam u dorosluych brrrr

no ale zapomnijmy juz....

zaczely sie wyprzedaze...
wiec dzis latalam po sklepach. dla siebie i adama cos u[olowalam. hehe
ale jeszcze raz musze sie wybrac na spokojnie
uwoelbiam wyprzedaze. zakupy ciuchowe.,. a Olafek tez dobrsze sie czul. w galerii chlodno i przyjemnie. nie to co na zewnatrz brrrr

jutro may imprezy w miescie plenerowe. wieczorem koncert na rynku. wiec napewno dzieci mamie mojej zostawimy na nocc i pojdziemy sie zrelaksowac jhehe
potem trzeba bedzie u mamy nocowac bo przeciez Olo sie obudzi w nocy do cycka

spadam juz

milego weekendowania

papa

kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

21 cze 2011, 10:22

Witajcie.
ja tak na szybko.
Stawiam za 7 miesiecy Julci!!! :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort:
U nas w biegu.
Juz na nowym mieszkanku...
w starym musze jeszcze posprzatac po malowaniu.
I ogolnie ogarnac...

magda7, :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: dla Piotrusia!!!

Milego dnia!!!

[ Dodano: 22-06-2011, 10:44 ]
Twoja Jula jak Ja kladziecie to sie wierci tuli do peluci i zasypia jak sie zmeczy, tak? czy odkladasz Ja jak jest nieprzytomna...?
nie tuli sie do pieluszki co wszystkich dziwi;)
bierze palucha do buzi a druga raczka lapie za uszko albo wloskami sie bawi.
Wiesz naprawde roznie to bywa...
czasem ladnie zasypia a czesem sie meczy... czasem siadam przy lozeczku poglaszcze ja i moment zasypia... a odkladam jak zaczyna ziewac i widac ze zmeczona juz;)

Stawiam za kolejne zabki mojej krolewny!!! :ico_tort: :ico_tort: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
otatnio byla troche marudna co w zasadzie nie jest dziwne bardziej dziwilo mnie ze nad ranem sie budzila i marudzila ale myslalam ze to kwestia nowego miejsca... stres zwiazany z przeprowadzka... a wczoraj sie do mnie usmiechnela i patrze a tam dwie dwojki na horyzoncie!!
narazei przebite ale teraz to juz moment jak wyjda;) wazne ze juz sie przebily;)
takze tym razem zabkowanie lagodniej;)
bez goraczki;)

madziorka hihi, u nas w rodzinie byly dreszcze goraczkowe i troche sie balam ze mala tez moze miec... oby nie miala...
oby Olafek nie ial ich wiecej!!!

magda7
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 523
Rejestracja: 23 sie 2010, 11:10

25 cze 2011, 11:03

Witam,
troszkę mnie nie było na forum ale już piszę dlaczego.

Po pierwsze mieliśmy maly problem gorączkowy z juniorem.
W weekend (sobota) z okazji jego 6 miesiecy pojechalismy do kołacinka do parku jurajskiego. pogoda byla nawet ok. nie za ciepło i nie za zimno. padał deszcz ale na szczęście nas nie "złapał'. Spotkanie ze znajomymi. Lody spacer. Nie poszliśmy w tym dniu na basen bo juz byliśmy wypompowani.
W niedzielę poszliśmy na basen z małym. szalał jak nie wiem co. Gdyby mógł samodzielnie pływać bez asekuracji to na pewno by sie niemilosiernie zmęczył. Po wyjściu z basenu było ok. Ale około godziny po mały zaczął gorączkować. Zaaplikowałam mu czopek (niestety za małą dawke jak się później pokazało). Temp troszkę powyżej 38 st. pomyśleliśmy że to zęby bo od dłuższego czasu wszystko pcha głęboko do buzi. Czopek wystarczył na 3,5 godz. później temp była około 39 st. znowu czopek(niestety za mała dawka) ale on wystarczył juz do 2;30 w nocy czyli jakieś 5 godzin. No i później już temp przekroczyła 39 st. Pojechaliśmy do pediatry.
Pani doktor go zbadała i powiedziała że płuca, oskrzela, gardło ok. Może to zapaleni pęcherza.
Skierowała nas do szpitala na badania moczu.
A tam jak dojechaliśmy to wzieli nas na oddział.
Temp. juz była 36,8 więc nie było strachu, ale lekarz zdecydował że mały bedzie na oddziale.
Zlecono mu szereg badań z krwi moczu i powiedziano ze bedzie jeszcze usg i kontrola laryngologa.
Trafiliśmy na salę 10 osobową z dziećmi chorymi zapalenie krtani, oskrzela i zapalenie płuc wiek od 2-6 lat.
Masakra.
Mały nie mógł spać w sali okolo 35 st. Powietrze gęste i nie było czym oddychac. W salach obok szalały rotawirusy. Warunki fatalne. Nie sądziłam ze tak jeszcze wygląda w szpitalu. Nie miałam jak nakarmic małego. Gimnastyka na całego aby podać mu pierś. Nie chciał leżeć w łóżeczku(na pobieraniu krwi skuli go maksymalnie. Całe rączki łącznie z przedramieniami po dzień dzisiejszy w siniakach i śladach po ukłuciach) więc trzymaliśmy go z moim M na rękach.
Dostał kroplówkę, na lekarza prowadzącego czekaliśmy do 11. Oprócz kroplówki nie dostał nic. Temp. skakała od 37-38,4 najwięcej. Jak była podwyższona to tylko czekaliśmy aż sama spadnie. Gdybyśmy nie chodzili do pielęgniarek i prosili o mierzenie tem to ani razu by nikt nie przyszedł.
Później (około 17) zmienili nam salę na 3 osobową), mały wtedy zasnął i się uspokoił. Temp spadla do 36,6. Miał juz w miarę normalne ludzkie warunki. Ja co prawda nadal siedziałam na krześle które pamieta czasy PRLu, ale juz miałam wiecej miejsca aby nakarmic małego. No i oczywiście sala była wywietrzona i było lekko uchylone okno (na zewnątrz wtedy było około 25-28 st, padał deszcz i było parno). więc był dostęp świeżego powietrza. Zlecono mu usg i też wyszło ok. zdecydowaliśmy się na wypisanie małego na własne żądanie.
Nie wiem co to było, ale temp. już się nie podniosla. Jak wróciliśmy do domu to mały spał jak zabity. Obudził się tylko w nocy z płaczem ale jak wzięliśmy go do swojego łóżka to spał z nami do 8 rano.
Mój M miał urlop cały tydzien także też nie za bardzo mialam czas siedzieć przy kompie.
Dobrze że jednak nie było to zapalenie układu moczowego bo inaczej musielibyśmy zrezygnowac z basenu.
Jak mówiliśmy w szpitalu ze byliśmy na basenie to lekarz powiedział ze to na pewno nie od tego (tym bardziej że po wyjściu z basenu czekamy około 35-45 nim wyjdziemy na dwór).
Jak się zapytałam czy to mogą byc zęby to powiedziano mi ze za wysoka temp. na zęby. Ze dziecko moze miec do 38 st przy zębaczh a nie ponad 39 tak jak nasz mały.
Powiedzieli że może to wirus albo zwykła 3dniówka.

jeśli był to wirus to junior poradził sobie z nim wyjatkowo szybko, a jeśli 3 dniowka to u nas była przez 2 dni.
Troche mieliśmy strach i żal nam było naszego roześmianego i wesołego dziecka. Na szczęście po szpitalu (oprócz śladów na rączkach i dłoniach) nie ma sladu a Piotrus znowu sie cały dzień śmieje.

Tyle u nas w skrócie.

Musze się wam pochwalić ze zaczynamy próbowac bezpieluchowe wychowanie. Na razie trwa to dwa dni i jest nawet całkiem dobrz. Nie zawsze złapiemy siusiu do nocniczka ale idzie dobrze.
Zobaczymy jak bedzie.
Zreszta Piotrusiowi bardzo podoba się nocniczke. Siusiu robi do niego od razu jak go nad im trzymamy. zakupiłam juz pieluchy wielorazowe i getry (aby łatwo było ściągać mu pieluszke a przy okazji nie miał gołych nóżek).
Oczywiście będę wam opisywała co jakiś czas postępy.
Trzymajcie kciuki abyśmy wytrwali w tym a maly szybko się przyzwyczaił.
Życzę miłego weekendu.
Pozdrawiam,

Awatar użytkownika
madziorka hihi
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6536
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:23

25 cze 2011, 22:29

Czesc

Magda widac nie trafiliscie na przyjazny szpital. a krzeslo dla matki karmiacej??
nam nalezy sie wygoda i fotel. widac nikt tego nie dopilnowal.. ehhh
ale niesttey warunki szpitalne pozostawiaja wiele do zyczenia. nawet w stolicu...
tak jak pisalam Piaseczno napewno polecam
ale moze i w warszawie sa godne szpitale?
tylko lepiej zeby nie korzystac w ogole z ich uslug czyli zdrowka zycze zawsze!!!
jak tak piszesz o poklutym piotrusiu i marudzacym nieco w szpitalu plus zaduch i upal to sobie przypomnialam nasze pierwsze dni

tyle ze Olaf nie mial zadnego sladu po kluciach.. ale naplakal sie bidulek. ehh

co prawda sala dwuosobowa ale trafilismy na mega upaly. klima nie byla uzywana... ale mielismy miejscowke kolo okna wiec nie tak zle

jak dobrze ze niczego do domu maly nie przyniosl ze szpitala
tyle paskudztwa tam siedzi wrrr

mowisz ze juz nocniczek u was dziala??

ja czekam az olaf bedzie siedzial

tak jak z Leonkiem bylo

ja co prawda nie zaczynam od razu tak na powaznie
ale oswajam dziecko z nocnikiem

Leon mial 2 lata jak pozegnal sie na dobre z pieluchami
ale od 6-7 mies siedzial codziennie
zwykle rano
bo calymi dniami bylismy poza domem

ale nocnik znal
lubial
i korzystal

powodzenia!!!

pozdrawiam :)

[ Dodano: 25-06-2011, 22:31 ]
aaa Olaf dostal dzis wreszzcie marcheweczke. pierwszy posilek poza mlekiem i manna

i oczywiscie pysiek mocno otwieral na wiecej
ale na 1 lyzeczce sie zakonczylo
jeszcze 2 dni mu podam marchewke sama
a potem myslalam z mieskiem
bo mam zakupione rowniez

myslicie ze za szybko? hmm

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość