Karolina1980
Specjalista od nawijania
Specjalista od nawijania
Posty: 278
Rejestracja: 25 lut 2011, 11:49

23 cze 2011, 21:04

hej ja o dziwo sypiam dobrze dziś do 12 spałam bo dzieci brak i tylko 2 razy siku robiłam.

Ja obie moje kluski urodziłam po terminie Zosię 12 dni Marysię 9 dni. Nie ma nic gorszego niż tak się toczyć i toczyć i sapać i jeszcze leżeć na patologi ciąży. Ja leżałam w sali z dziewczynami które np poroniły lub miały zagrożone ciąże lub płód nie rozwijał się prawidłowo. Masakra one płakały mi tez się chciało ale głupio mi było płakać bo ja tylko byłam po terminie i wychodziłam z sali aby popłakać. Ale o tej metodzie z balonikiem nie słyszałam ja miałam tylko kroplówkę z oksytocyną.

Ale co natura to natura nie da się przyspieszyć ani specjalnie zatrzymać więc z dwojga złego wolę przenosić niż nie donosić. Ja już w łóżeczku idę spać nadrobię całe życie jak nie ma tych moich maluchów. :-D

Dobranoc ściskam i miłej nocki życzę.

Awatar użytkownika
tosia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3342
Rejestracja: 07 maja 2008, 08:51

23 cze 2011, 22:44

Przyznam że ja o tych balonikach też nie slyszałam - ale co tam skoro skutkują- choć wiadomo że nie na wszystkich - to bardzo dobrze.
Mój Kuba dziś zrobił nam pobudkę o 4.30 :ico_szoking: Matko myślałam że ocipieję. Próbowalismy jeszcze pokimać ale po tym jak Kubuś M przez lewe ucho patyczkiem prawie wyczyślił prawe juz spania nie było :ico_sorki:
Co do czekania na samoistny rozwój wypadków u ciezarnych to tez uwazam ze w wiekszosci przypadków jest on uzasadniony. Nuie wszystko jest czysta matematyką i to ze minęło jużś 40 równiutkich tygodni ciazy o niczym nie swiadczy. :ico_noniewiem:

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

24 cze 2011, 09:45

Hej dziewczyny. U nas znów się pogoda zepsuła, ehh. Miałam jechać z mężem nad morze, ale jak zwykle durna praca go zatrzymała i siedzę w domu. Więc teraz wzięłam się za generalne sprzątanie domku, wycieranie z każdych zakamarków kurzu itp. W końcu nie wiadomo kiedy maluch pojawi się na świecie, a lepiej, żeby było czysto tam gdzie ma przebywać. Potem będę prasować kolejne ciuszki (szczerze mówiąc zbrzydło mi już, bo mam tyle ciuszków, że wydaje mi się, że połowy nie uda mu się założyć, bo prędzej wyrośnie).

Ucho nadal boli, i chyba popołudniu zgłoszę się do lekarza, może coś mądrego poradzi na ten wstrętny ból, bo tak się żyć nie da :ico_placzek:. I jeszcze jakbym cały czas miała wodę w lewym uchu, bo słyszę niewyraźnie

Co do tych metod szpitalnych, też takich nie słyszałam. Ale szczerze mówiąc brzmi to trochę przerażająco. W klinice, w której mam zamiar rodzić czekają tylko na tydzień po terminie i wywołują poród kroplówkami, a jak nic się nie dzieje to cesarka i po sprawie, bo macie rację, że ciężko dokładnie obliczyć ile dzidziuś żyje w brzuszku i nie raz dwa tygodnie po terminie może okazać się już zbyt późno. Ja np. byłam przenoszona ale raptem 6dni i mama mówiła, że już urodziłam się zieloniutka jak ufo, bo wody całkiem zzieleniały. Ale podali mi jakieś kroplóweczki i po kilku godzinach doszłam do siebie i dostałam 10ptk.

beti
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 531
Rejestracja: 05 sty 2011, 14:45

24 cze 2011, 09:54

nina0226, ja też z tymi zatokami czekałam, a w pewnym momencie juz mnie tak bolało, że nie było wyjścia. No i jak pomyslałam, że czwartek wolny to sie pozbierałam i pojechałam do laryngologa jeszcze w środe. MOże tez się wybierz, bo jak by Cie w weekend mocniej bolało i przyplątało sie zapalenie, to tylko ostry dyżur Cię czeka.
W klinice, w której mam zamiar rodzić czekają tylko na tydzień po terminie i wywołują poród kroplówkami, a jak nic się nie dzieje to cesarka
i tego oczekuje tez od mojej kliniki. Chociaż chętnie zgodziłabym się tez na tabletke (globulke dopochwową) która dostałam przy Dominiku jakos południe, a w nocy o 2.30 miałam juz bóle porodowe i powolne rozwarcie. O 10.41 synus juz był na świecie :) Tak, że cała akcja trwała 6h - w tym 4h przespałam po dożylnym środku przeciwbólowym.

No i mam nadzieje, że nie będa mnie traktowac z buta w klinice, bo prawdopodobnie nie podpisze zgody na uzycia dzwona próżniowego i wyciskania dziecka rękami. Swoja droga, przeciez to jest już od dawna zabronione! :ico_zly: Widziałam niestety, jak dawali dziewczynie do podpisu :ico_szoking:

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

24 cze 2011, 10:15

No i mam nadzieje, że nie będa mnie traktowac z buta w klinice, bo prawdopodobnie nie podpisze zgody na uzycia dzwona próżniowego i wyciskania dziecka rękami. Swoja droga, przeciez to jest już od dawna zabronione! Widziałam niestety, jak dawali dziewczynie do podpisu
niby zabronione, ale nadal się stosuje. Ale z tymi kleszczami i próżniami, to chyba nie ma wyjścia, bo jak się dziecko zaklinuje w kanale rodnym, to już jest za późno na robienie cesarki, więc muszą wyciągnąć dziecko na siłę. Fakt, że później i matka cała porozrywana i dziecko może być uszkodzone... straszne :ico_puknij:. Po to są teraz metody mierzenia czy dziecko na pewno przejdzie przez kanał czy nie przejdzie, żeby uniknąć takich sytuacji. Jednak wiem, że w państwowych szpitalach to się nawet nad tym nie zastanawiają, tylko każą naturalnie rodzić i tyle :ico_sorki:

beti
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 531
Rejestracja: 05 sty 2011, 14:45

24 cze 2011, 10:40

nina0226, ja jestem tymi dzwonami przerażona, bo mam koleżanke, u której czekali i czekali, skurczy nie było (chyba nawet Wam pisałam) i dziecko wcale nie było gotowe. Tętno spadało, zastosowalli dzwon i biedna do tej pory nie czuje kiedy chce na toalete, tak ja uszkodzili. Podejrzewam, że dziecko nie było dobrze w kanale rodnym, tylko tak jak leżało tak ciągneli.
Dlatego boje się cesarki, bo naprawde miałam lekki pierwszy poród, ale w razie przedłużania się chce cc, a nie czekac i potem dzwony jakieś....

Awatar użytkownika
zirafka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7734
Rejestracja: 19 paź 2007, 18:55

24 cze 2011, 11:00

...od wczoraj w zasadzie na okraglo mnie boli w prawym dole, w nocy z boku na bok i to klucie..
wyobraź sobie , zę jak mam tak samo i własnie dlatego mam nie przespane nocki.
A wogóle to cześć. Powiem wam, ze dzisiaj spałam sama w pokoiku zamknięta i balkon miałam otwarty i obudziałam się tylko jeden raz na sikanie a tak to cała noc przespana ... bosz jak fajowo!!!!
Potem będę prasować kolejne ciuszki (szczerze mówiąc zbrzydło mi już,
bosz i też a czeka mnie jeszcze jedna sterta :ico_olaboga: może poźniej sie z ato wezmę i przygotuję już ciuszki do szpitala i rtezcy dla siebie ttez tak w razie jakby co, bo potem jakby przyszło co do czego to mój mąz niczego by nie znalazł!!!!
czekają tylko na tydzień po terminie i wywołują poród kroplówkami, a jak nic się nie dzieje to cesarka

no u mnie tak było podali mi 2 kropówki z odstępem jednego dnia a ze nic sie nie działo i zaczęło spadac tętno dziecka to zrobili cc. Ale powiem wam, zę wtedy tak sie trzesłam , zę nie mogli mi sie wbić ze znieczuleniem. ( niewiem czy ze strachu czy z zimna - ale pamietam jak sama nie mogłam sie uspokoić )..

Awatar użytkownika
tosia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3342
Rejestracja: 07 maja 2008, 08:51

24 cze 2011, 11:25

Hej. U nas dziś chłodno i mokro ale już choć nie pada więc zaraz idziemy na dwór :ico_sorki:
MI poród zaczął się od odejścia wód, poem dostałam 3 dawki oksytocyny w krótkim odstępie czasu. Zaczęły się skurcze ale rozwarcie zatrzymało się na 2 cm. Po 12 godzinach zrobili mi cc ale już nie było czasu na zewnątrzoponowe tylko głupiego jasia dostałam :ico_sorki:

Karolina1980
Specjalista od nawijania
Specjalista od nawijania
Posty: 278
Rejestracja: 25 lut 2011, 11:49

24 cze 2011, 11:59

i w sumie tosia to podobno lepsze niż zo ponieważ moja koleżanka dwa razy próbowała rodzić naturalnie i kończyło się cc z głupim jasiem. A trzecie już lekarz jej powiedział że będzie cc i miała zewnątoponowe znieczulenie i powiedziała że okropne uczucioe jak cię ciągają słyszysz jak skórę tną o przypalają szarpią powiedziała że koszmar. :ico_olaboga:

Ale ja się na tym nie do końca znam bo naturalnie rodziłam choć po terminie.
U nas dziś przyjemny chłód a ja jeszcze w łóżku miłe leniuchowanie.

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

24 cze 2011, 12:41

zobaczcie co znalazłam w internecie. Jakby ktoś narzekał na Polskie warunki w szpitalach, to spójrzcie co się wyrabia na Filipinach link usunięty przez obsługę forum
Ostatnio zmieniony 24 cze 2011, 13:18 przez nina0226, łącznie zmieniany 1 raz.

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość