Przewertowałam pół internetu i nic konkretnego nie znalazłam .
Stefan przez długotrwałą biegunkę miał podrażnioną pupę do którego dostały się grzyby .Pediatra kazała mi myć pupę wodą ,nie trzeć tylko tamponować skórę spryskać dezynfekującym specyfikiem wysuszyć i posmarować maścią przeciwgrzybiczną DAKTOZIN wydawało się ,że na początku było lepiej a teraz skóra zrobiła się w tym miejscu sucha jak by miał warstwę czegoś sztywnego na pupie nadal jest lekko czerwona ,ale pryszczyki nie znikają .Mieszkam za granicą ,ale może jakieś domowe sposoby?Mąkę ziemniaczaną wypróbowałam ,ale to pomaga na zwykłe odparzenia Pomóżcie proszę...